Verheugen przypomniał, że restrykcje wobec Austrii (w 2000 roku, gdy do austriackiego rządu weszła prawicowo-populistyczna partia Joerga Haidera FPOe - red.) nałożyła nie Unia Europejska lecz poszczególne kraje członkowskie. - Uważamy sankcje za instrument, który musi pozostać środkiem ostatecznym. Inaczej stracą swój sens, co pokazał właśnie przypadek Austrii. Dlatego nie myślimy o tym w przypadku Polski - powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. Verheugen przyznał, że sytuacja w Polsce go niepokoi, jednak nie uważa, aby ten rząd mógł na stałe przeforsować politykę sprzeczną z interesami kraju. - Polska może być zainteresowana tylko silną Europą, ponieważ jako kraj sama korzysta z tego. Poza tym piękne w demokracji jest to, że rządy mogą być zmieniane w wyniku wyborów - powiedział w wywiadzie dla poniedziałkowego dziennika "Maerkische Oder Zeitung".