Barack Obama zapracowany w swe 48. urodziny
Prezydent USA Barack Obama, który we wtorek obchodził 48. urodziny - pierwsze w Białym Domu - nie miał czasu na świętowanie. Ten dzień upłynął mu na pracy, w tym na spotkaniach, poświęconych trudnym problemom społecznym i gospodarczym.
Nawet obiad Obamy stał pod znakiem polityki - prezydent zasiadł do stołu nie z żoną i córkami, lecz z demokratycznymi senatorami, z którymi omawiał zagadnienia trudnej reformy służby zdrowia oraz sytuację gospodarczą.
Media odnotowują tymczasem dość znaczący spadek popularności Obamy. Według średniej, wyciągniętej ostatnio przez telewizję CNN z różnych sondaży, politykę pierwszego ciemnoskórego prezydenta USA popiera obecnie 54 proc. Amerykanów; w lipcu było to jeszcze ponad 60 proc.
Według Białego Domu na wtorek nie zaplanowano żadnych uroczystości z okazji prezydenckich urodzin. Obama świętował je awansem podczas weekendu, który spędził z rodziną w Camp David. Miał też wtedy okazję pograć w koszykówkę z przyjaciółmi.
Zapracowany prezydent udaje się jednak wkrótce na urlop - z małżonką Michelle i córkami Sashą i Malią będzie wypoczywał na eleganckiej wyspie Martha's Vineyard w stanie Massachusetts.
INTERIA.PL/PAP