"Znaleziono urządzenie przywiązane do ciała podejrzanego i wezwano specjalistów. (Teren) ogrodzono i szybko ustalono, że była to atrapa bomby" - przekazała w oświadczeniu zastępczyni komisarza w Metropolitan Police Lucy D'Orsi. Według świadków napastnik miał na sobie coś, co wyglądało jak pas szahida - podała Associated Press. Policja przekazała też, że funkcjonariusze byli na miejscu w niedzielę po południu z powodu "prewencyjnej operacji antyterrorystycznej". Nie podano więcej szczegółów. Stacja Sky News podała również, że mężczyzna, który dokonał ataku, znajdował się pod obserwacją policji. Początkowo policja informowała jedynie o "incydencie o charakterze terrorystycznym". Zaatakował przypadkowe osoby Do zdarzenia doszło wczesnym popołudniem na jednej z głównych ulicy Streatham, które jest częścią londyńskiej dzielnicy Lambeth. Dokładny przebieg zdarzeń jeszcze jest ustalany, ale wygląda na to, że napastnik wszedł do jednego ze sklepów i zaatakował w nim przypadkowe osoby, zaś po wyjściu z niego - przejeżdżającą na rowerze kobietę. Chwilę później został zastrzelony przez wezwaną na miejsce policję. Według relacji świadków padły trzy strzały. "Wiadomo, że trzy osoby zostały ranne w ataku na Streatham dziś po południu. Jedna osoba jest w szpitalu w stanie zagrażającym życiu. Jesteśmy w trakcie informowania rodziny. Druga ofiara została opatrzona na miejscu zdarzenia z powodu drobnych obrażeń, po czym została zabrana do szpitala, trzecia ofiara (również) trafiła do szpitala" - poinformowała późnym popołudniem londyńska policja metropolitalna, stan ostatnich dwóch osób określając jako niezagrażający życiu. Wcześniej policja potwierdziła, że mężczyzna został zabity, oraz określiła zdarzenie jako "incydent o charakterze terrorystycznym". Według policji sytuacja została już całkowicie opanowana, jednak zalecono, aby unikać tego obszaru ze względu na zamknięty ruch. Premier Boris Johnson napisał na Twitterze, że myślami łączy się z poszkodowanymi w tym zdarzeniu, i podziękował policji i służbom ratunkowym za szybką reakcję. "Terroryści próbują podzielić nas i zniszczyć nasz sposób życia - tu, w Londynie, nigdy nie pozwolimy, by im się to udało" - napisał z kolei burmistrz brytyjskiej stolicy Sadiq Khan. Poprzedni podobny atak terrorystyczny w Londynie miał miejsce pod koniec listopada 2019 r., gdy zwolniony warunkowo z więzienia terrorysta zaatakował nożem uczestników seminarium na temat reintegracji skazanych, zabijając dwie osoby. Później został zastrzelony przez policję na Moście Londyńskim.