Anglia: Kto zabijał prostytutki?
Mimo zatrzymania w poniedziałek 37- letniego mężczyzny pod zarzutem zabójstwa pięciu prostytutek w Ipswich we wschodniej Anglii, policja obawia się, że prawdziwy morderca może być na wolności - pisze wtorkowy "The Times".
Dziś rano telewizja Sky News poinformowała, że brytyjska policja zatrzymała drugiego podejrzanego. Jest nim 48-letni mężczyzna.
Powołując się na informatorów zbliżonych do śledztwa, dziennik podaje, że policjanci biorą pod uwagę pięciu podejrzanych i mają najwyżej 50 proc. pewności, że zatrzymany wczoraj Tom Stephens jest winny.
- Stephens prawdopodobnie znajduje się gdzieś w połowie 10- punktowej skali - w okolicach czterech lub pięciu - cytuje gazeta jednego z detektywów. Przesłuchania podejrzanego trwały całą noc z poniedziałku na wtorek.
Zaprzeczał jednak jakimkolwiek związkom ze zbrodniami.
Jak piszą brytyjskie gazety, Stephens przez pięć lat pracował w policji hrabstwa Norfolk jako ochotnik (tzw. special constable).
Wszystkie zamordowane kobiety trudniły się prostytucją i miały od 19 do 29 lat. Ich zwłoki, ukryte w okolicach Ipswich na obszarze kilku kilometrów kwadratowych, znaleziono między 2 a 12 grudnia.
INTERIA.PL/PAP