Bargiel na wyprawę wyruszył w połowie kwietnia. Jak wówczas mówił, w ciągu czterech tygodni zamierza zdobyć dwa szczyty - Laila Peak i Yawash Sar II w Pakistanie. Gdyby mu się udało, byłby pierwszym człowiekiem, który zostawi tam ślady - nie tylko butów zresztą, ale i nart, ponieważ po zdobyciu drugiego ze szczytów zamierza z niego zjechać. Być może stanie się to w piątek. Rankiem polskiego czasu Bargiel rozpoczął atak na szczyt Yawash Sar II - poinformował portal tatromaniak.pl. "To ekscytujące, że będziemy musieli kreować drogę" Wspinacz musiał przejść przez przełęcz na wysokości 5 tys. metrów, co - jak opisywał - jest dobrą okazją do aklimatyzacji. - To ekscytujące, że będziemy musieli kreować drogę. Nie działamy na bazie informacji wspinaczy, którzy byli tam wcześniej – mówił w Polsat News. Z kolei Laila Peak to według niego "jeden z najpiękniejszych szczytów". - Miałem okazję przechodzić pod nim w 2017 roku i on robi wrażenie. Jest bardzo eksponowany, strzelisty i wyjątkowy - zapewniał. Jak opisywał Bargiel, fakt, że szczyty, które zamierza zdobyć, mają "zaledwie" po 6 tys. metrów, niczego im nie odbiera, mimo że ma już na koncie sławne ośmiotysięczniki – Broad Peak czy K2. Więcej na ten temat przeczytasz na portalu polsatnews.pl