Amerykanie: Sadr uciekł do Iranu
Rzecznik wojsk USA w Iraku gen. William Caldwell potwierdził w środę, że iracki radykalny przywódca szyicki, Muktada as-Sadr, wyjechał z kraju i prawdopodobnie znajduje się w sąsiednim Iranie.
Współpracownicy Sadra dementowali pojawiające się wcześniej nieoficjalne informacje na ten temat.
- Wszystko wskazuje na to, że jest on w Iranie i wyjechał w zeszłym miesiącu - powiedział dziennikarzom w Bagdadzie generał Caldwell. Rzecznik odmówił komentarza na temat powodów wyjazdu Sadra. Dodał tylko, że Amerykanie śledzą jego pobyt.
Według Waszyngtonu, Sadr jest odpowiedzialny za wzrost napięć szyicko-sunnickich w Iraku.
Według wcześniejszych doniesień amerykańskiej telewizji ABC, Sadr wyjechał z kraju przed dwoma-trzema tygodniami. Miał udać się do Teheranu, gdzie przebywa część jego rodziny - informowała ABC we wtorek wieczorem, powołując się na wysokiej rangi wojskowych. Znanemu z antyamerykańskich przekonań Sadrowi, kierującemu szyicką formacją Armii Mahdiego, w podróży do Teheranu mieli towarzyszyć jego współpracownicy.
Wyjazd Sadra z Bagdadu - podkreśliły amerykańskie wojskowe źródła - zbiegł się w czasie z ogłoszeniem przez rząd Iraku planu bezpieczeństwa, a także z pogłoskami o podziałach w kierownictwie Armii Mahdiego. Sadr miał od dawna obawiać się o swe bezpieczeństwo, przede wszystkim zaś bać się zbombardowania przez siły USA siedziby Armii Mahdiego w bagdadzkiej dzielnicy Mieście Sadra. Ogłoszone we wtorek nowe plany irackiego rządu dotyczące bezpieczeństwa w kraju, obejmują m.in. zamknięcie granicy z Iranem, oskarżanym przez Waszyngton o finansowanie i szkolenie irackich bojowników w atakach na siły USA.
Waszyngton uznał Armię Mahdiego - oddziały kierowanej przez Sadra milicji - za największe zagrożenie dla bezpieczeństwa Iraku i wzywał rząd premiera Nuriego al-Malikiego do rozbrojenia tej formacji. Poparcie sadrystów ma jednak zasadnicze znaczenie dla rządu Malikiego - sadryści mają 32 mandaty w 275-osobowym irackim parlamencie i dysponują w rządzie sześcioma tekami ministrów i sekretarzy stanu (na 37 ogółem).
Od końca ubiegłego roku sadryści przez dwa miesiące bojkotowali prace rządu i parlamentu protestując przeciwko spotkaniu premiera Malikiego z prezydentem USA George'em W. Bushem. W końcu stycznia zgodzili się wrócić do parlamentu i rządu po zawarciu porozumienia o rozpoczęciu w parlamencie dyskusji na temat kalendarza wycofania wojsk USA z Iraku.
W 2004 roku Sadr stał na czele dwu fali antyamerykańskich wystąpień - dowództwo USA wydało wówczas nakaz aresztowania szyickiego radykała.