Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Amerykanie krytykują Polskę

Doroczny raport amerykańskiego Departamentu Stanu, w którym wytknięto Polsce tłok w więzieniach, nadużycia policji, antysemityzm, homofobię i korupcję, wywołał nad Wisłą spore kontrowersje - donosi Rzeczpospolita.

/Agencja SE/East News

Według Departamentu Stanu USA w Polsce "rząd generalnie respektuje prawa człowieka, istnieją jednak problemy w pewnych dziedzinach". Inne polskie problemy to m.in. przemoc w rodzinie, szczególnie wobec kobiet, a także dyskryminacja mniejszości etnicznych i homoseksualistów oraz naruszanie praw pracowniczych i związkowych. Podobnej formuły autorzy opracowania używają także wobec innych państw, w tym zachodnioeuropejskich. "Incydenty antysemickie" pojawiają się w niemal wszystkich pozostałych krajach europejskich.

W Niemczech krytyczną ocenę Amerykanów wywołały dodatkowo przypadki "napastowania mniejszości rasowych i obcokrajowców", we Francji m.in. "przepełnione i zdewastowane więzienia, (...) dyskryminacja muzułmanów, wrogość społeczeństwa wobec imigrantów, przemoc wobec kobiet, wykorzystywanie dzieci", a w Szwecji "pojedyncze przypadki nadmiernego użycia siły przez policję". Raporty Departamentu Stanu tradycyjnie też zarzucają systematyczne łamanie praw człowieka Chinom.

Rzeczpospolita informuje, że Adam Bodnar, sekretarz zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, potwierdza, że wszystko, co napisano w raporcie, to fakty. Natomiast poseł Zbigniew Girzyński (PiS), członek Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, powiedział Rzeczpospolitej, że amerykańskie władze nie zajmują się sytuacją we własnym kraju i tym powinni się zainteresować autorzy raportu.

Według Dominika Zdorta, raport amerykańskiego rządu zawiera wiele absurdów, przekłamań i uproszczeń, jak to, że seksafera w jednej z partii oraz przypadek prezydenta Olsztyna mają potwierdzać tezę, że molestowanie seksualne kobiet jest nad Wisłą "niedoszacowaną kwestią".

INTERIA.PL

Zobacz także