Aktywista przykleił się do asfaltu. Służby musiały użyć wiertarki udarowej

Sebastian Przybył

Oprac.: Sebastian Przybył

W niemieckiej Moguncji odbył się protest grupy ekologicznej "Letzte Generation" (Ostatnia Generacja - przyp. red.), polegający na blokowaniu dróg. Aby zapobiec przerwaniu akcji, aktywiści przykleili się do asfaltu. Jeden z nich użył jednak najprawdopodobniej zbyt mocnego kleju i nie mógł oderwać się od podłoża. Wskutek nieroztropnego działania na miejsce musiały przybyć służby, które użyły przecinaka i wiertarki udarowej, by oddzielić go od asfaltu - informuje portal "20minuten".

Na pomoc aktywiście musiałby przybyć służby i użyć specjalistycznego sprzętu / Twitter: @Eddie_1412
Na pomoc aktywiście musiałby przybyć służby i użyć specjalistycznego sprzętu / Twitter: @Eddie_1412CHRISTOF STACHEAFP

Podczas gdy policji udało się w przypadku trzech innych demonstrantów rozpuścić klej przy użyciu standardowych środków, do 38-letniego aktywisty z Mannheim trzeba było wezwać profesjonalny, ciężki sprzęt do cięcia asfaltu.

"Zdjęcia i nagrania pokazują pechowego demonstranta z dużym kawałkiem asfaltu, nadal przyklejonym do jego dłoni" - pisze 20minuten.

Niemcy: Aktywista przykleił się do asfaltu. Musiały przyjechać służby

W piątkowym proteście brało udział sześć osób, próbujących zablokować ruch w rejonie głównej arterii komunikacyjnej Moguncji w godzinach porannego szczytu. Do asfaltu przykleiło się czworo aktywistów. Akcja, jako wcześniej niezarejestrowana, została uznana przez władze miasta za nielegalną i rozwiązana.

Aktywiści zostali wielokrotnie poproszeni przez policję o opuszczenie drogi. "W przypadku trzech osób klej udało się zneutralizować za pomocą oliwy z oliwek użytej przez służby ratownicze z jednostki operacyjnej policji. Jednak 38-latka nie dało się oderwać. W tym celu asfalt musiał zostać pocięty przez pracowników ruchu drogowego za pomocą przecinaka i wiertarki udarowej" - opisuje portal.

Dopiero w wyniku tych działań udało się odczepić od nawierzchni aktywistę. Przypuszczalnie użył on do swojej akcji protestacyjnej szczególnie mocnego kleju przemysłowego - pisze "20minuten", dodając, że zdjęcia mężczyzny, do którego dłoni nadal przyklejony jest duży kawałek asfaltu, "robią furorę" w sieci.

"Wydarzenia": Zmarła skatowana 25-latka. Policja zatrzymała oprawcęPolsat News
Przejdź na