Pilotom Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych udało się zarejestrować niebezpieczne zdarzenie, do którego doszło w powietrzu. Na nagraniu, które obiegło sieć widać, jak chiński myśliwiec podleciał zbyt blisko amerykańskiego samolotu, kiedy przelatywano przez międzynarodową przestrzeń powietrzną nad Morzem Południowochińskim. Jak podaje "New York Post", myśliwiec zbliżył się na odległość niemal 121 metrów, po czym skręcił. Załoga Sił Powietrznych USA odczuła silne turbulencje. "Pilot myśliwca J-16 z Chińskiej Republiki Ludowej wykonał niepotrzebnie agresywny manewr podczas przechwytywania samolotu RC-135 Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych" - podało w oświadczeniu dowództwo. Jak dodano w komunikacie, na który powołuje się portal, amerykański samolot "prowadził bezpieczne i rutynowe operacje nad Morzem Południowochińskim w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, zgodnie z prawem międzynarodowym". Chiny kontra USA. Niebezpieczne manewry w powietrzu Stany Zjednoczone nie zamierzają jednak zaprzestać "bezpiecznych i odpowiedzialnych" przelotów w tych miejscach, gdzie zezwala na to prawo międzynarodowe. "Połączone Siły Indyjsko-Pacyficzne USA nadal będą latać w międzynarodowej przestrzeni powietrznej z należytym uwzględnieniem bezpieczeństwa wszystkich statków i samolotów pod prawo międzynarodowe" - dodano. To nie pierwszy incydent z udziałem chińskiego samolotu i naruszeniem przez niego bezpiecznej odległości. W grudniu ubiegłego roku chiński myśliwiec marynarki wojennej J-11 przeleciał w odległości trzech metrów od amerykańskiej maszyny, co zmusiło pilota do wykonania uników. Z kolei w lutym amerykański samolot, który przelatywał nieopodal chińskiego wybrzeża, dostał rozkaz odlotu, a chiński myśliwiec go eskortował. Amerykańskie samoloty zwiadowcze odbywają rutynowe loty w tamtym rejonie, ze względu na przeprowadzane obserwacje. Takie działania jednak złoszczą stronę chińską i wywierają na nią presję.