Afganistan: Polscy żołnierze zostali ranni
Trzej polscy żołnierze, ranni w niedzielę w Afganistanie w wyniku eksplozji miny-pułapki domowej roboty pod ich pojazdem typu "humvee" (HMMWV, Hummer) opuścili już szpital w Kandaharze - poinformował w poniedziałek rano Jacek Matuszak z sekcji informacyjno-prasowej Polskiego Kontyngentu Wojskowego.
Stan czwartego, najciężej rannego żołnierza, starszego szeregowego Michała Ożoga, który jest hospitalizowany, lekarze określają jako stabilny. Żołnierz ma obrażenia głowy oraz oparzenia rąk, nóg i pleców.
Żołnierze, którzy opuścili szpital mają, jak informuje wojsko, niegroźne obrażenia ciała, głównie potłuczenia, a jeden poparzenia rąk i nóg.
Żołnierze z zespołu bojowego Bravo z 1. Brygady Saperów z Brzegu zostali ranni w niedzielę wieczorem ok. godz. 20.30 czasu lokalnego, (17.30 polskiego) w prowincji Paktika w wyniku eksplozji IED (improwizowanego ładunku wybuchowego), gdy ich patrol wracał do bazy.
HMMWV, którym się poruszali, jechał jako trzeci w kolumnie pojazdów. Trwa postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia.
Ranni w wyniku eksplozji to chorąży Włodzimierz Dorociak oraz starsi szeregowi Krzysztof Trzebuniak, Michał Ożóg i Andrzej Cyran.
W Afganistanie służbę pełni obecnie ok. 1200 polskich żołnierzy. Polacy mają pięć baz - w Bagramie, Szaranie, Ghazni, Wazi Chwa (Khwa) i Gardezie. Oprócz tego są także w Kabulu, Mazar-i-Szarif i Kandaharze. Do zadań naszych żołnierzy należy m.in. patrolowanie rejonów, w których stacjonują i szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa.
INTERIA.PL/PAP