12. rocznica dużego rozszerzenia UE, m.in. Polskę
Mija 12 lat od największego w historii rozszerzenia Unii Europejskiej. W 2004 roku do Wspólnoty weszło 10 państw, w tym Polska. Od tego czasu Unia bardzo się zmieniła, musiała się zmagać z kolejnymi kryzysami i straciła chęć do przyjmowania kolejnych krajów.
Świętowanie dużego rozszerzenia Unii nie trwało długo. Już rok później Wspólnota musiała zażegnać kryzys konstytucyjny po odrzuceniu przez Francję i Holandię unijnej konstytucji. Kolejne lata to zmagania z kryzysem gospodarczym. Teraz Unię zajmuje walka z kryzysem migracyjnym, a kolejne kraje opuszczają szlabany graniczne w strefie Schengen. Plany dotyczące dalszego rozszerzania Bruksela odłożyła na półkę.
Kraje Bałkanów Zachodnich, które ustawiły się w kolejce, będą musiały na wejście do Unii jeszcze długo poczekać. - W momencie, kiedy doszło do dużego rozszerzenia, sytuacja w Unii była zdrowsza, zarówno politycznie jak i gospodarczo. A kiedy pojawiają się kryzysy, słabnie pozycja i chęć do powiększania klubu spada - powiedział Polskiemu Radiu szef brukselskiego instytutu Carnegie Europe Jan Techau.
Co nie podoba się "starej UE" ?
Od 2004 roku zmieniały się też relacje między krajami członkowskimi. Państwa, które wtedy weszły do Unii, zaczęły szybko domagać się równego traktowania. Chciały też, by ich głos w polityce zagranicznej był brany pod uwagę. To nie podobało się krajom ówczesnej, starej "Piętnastki", którym marzy się przytulna Unia w wąskim gronie z zacieśnioną współpracą gospodarczą i polityczną.