W trakcie konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak została zapytana o to, co powinien zrobić wyborca, gdy omyłkowo pobierze kartę referendalną i ta zostanie "uznana za wziętą", mimo że osoba nie chce brać w referendum udziału. Pietrzak zapewniła, że wybór głosowania, w którym uczestniczy wyborca należy w całości do niego. - Jeśli nawet omyłkowo weźmie kartę do tego głosowania, w którym uczestniczyć nie chce, to komisja ma obowiązek przyjąć tę kartę od wyborcy - powiedziała Szefowa Krajowego Biura Wyborczego. - Jeśli będzie miał jakiekolwiek problem, to nie odchodząc od stołu, powinien zatelefonować do okręgowej komisji wyborczej i przedstawić ten problem - dodała. Szefowa KBW: Tożsamość można potwierdzić na wiele sposobów Pietrzak została również zapytana, co zrobić w sytuacji, gdy wyborca nie może zalogować się do aplikacji mObywatel. Wcześniej użytkownicy zgłaszali problemy z aplikacją, w której dostępny jest elektroniczny dowód, używany przez niektórych do identyfikacji przed podjęciem karty wyborczej. Szefowa biura wyborczego odpowiedziała, że aplikacja mObywatel jest zupełnie poza nadzorem PKW, jednak możliwości potwierdzenia tożsamości jest znacznie więcej. Przed pracownikiem komisji wylegitymować się można również za pomocą paszportu, legitymacji studenckiej czy książeczki wojskowej, również tych przedawnionych. - Bo to nie musi być ważny dokument, tylko komisja musi mieć możliwość stwierdzenia tożsamości wyborcy. Także, po prostu, trzeba się posiłkować jakimiś dokumentami - wyjaśniła szefowa KBW. Szefowa KBW: Komisja nie może robić adnotacji ołówkiem Jedna z dziennikarek zapytała Pietrzak o sytuację, która miała się zdarzyć w jednym z lokali wyborczych w Sopocie. Komisja miała odnotować informację o tym, że wyborca nie chce głosować w referendum ołówkiem. Szefowa KBW odpowiedziała, że nie ma mowy, by rezygnacja z udziału w referendum była zaznaczona ołówkiem. Zaznaczyła, że jest to jasno zapisane w wytycznych dla pracowników komisji. - Ta adnotacja powinna być widoczna, tak jak w każdych, nie wiem, drukach ścisłego zarachowania - nie wolno nic zamazać, ołówkiem napisać, tylko się skreśla, tak żeby była widoczna adnotacja, która została skreślona i obok podpis członka komisji - powiedziała Pietrzak. Szefowa KBW poprosiła również, by zgłaszać do PKW podobne zdarzenia, podając dane konkretnej komisji, w której doszło do nieprawidłowości. Z kolei przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował, że komisja nie otrzymała żadnych informacji o takim zdarzeniu. W przypadku pojawienia się zgłoszenia zapowiedział stanowcze działanie. - Zareagujemy od razu, przekażemy Okręgowej Komisji Wyborczej, żeby sprawdziła, czy to jest autentyczna wiadomość, czy być może ktoś po prostu umieścił tylko wpis w internecie, bo dużo pojawia się takich wiadomości, które budzą duże zdziwienie, i po sprawdzeniu, okazuje się, że to nie są prawdziwe - zadeklarował. Czytaj także: Wybory 2023. Tak wypełnisz kartę wyborczą, by głos był ważny