Tragiczny wypadek w czasie pracy. Trzeba było wyburzyć ścianę
Oprac.: Artur Pokorski
- Policja wszczęła dochodzenie w sprawie wypadku podczas pracy. Maszyna sortująca cebulę przygniotła mężczyznę do ściany - przekazała w sobotę oficer prasowy kaliskiej policji podkom. Anna Jaworska-Wojnicz. 67-latek trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację.
Do zdarzenia doszło we wtorek w godzinach porannych w jednym z gospodarstw rolnych przy ulicy Świętego Michała w Kaliszu.
Służby ratunkowe zawiadomiono, że 67-letni mężczyzna obsługujący maszynę do sortowania cebuli został przez nią przyciśnięty do ściany budynku.
- Działania strażaków polegały na odciągnięciu maszyny przy pomocy wyciągarki linowej i wycięciu otworu w drewnianej ścianie budynku, przez który uwolniono poszkodowanego - powiedział oficer prasowy kaliskiej straży pożarnej mł. asp. Jakub Pietrzak.
Poszkodowanego przetransportowano do szpitala, gdzie przeszedł operację.
- Chirurdzy naczyniowi musieli podjąć pilną interwencję w związku z uszkodzeniem dużych naczyń w nogach pacjenta. Następnie mężczyzna został przekazany na ortopedię ze względu na złamania i zmiażdżenia nóg - powiedział rzecznik prasowy kaliskiego szpitala Paweł Gawroński.
Policja - jak przekazała podkom. Anna Jaworska-Wojnicz - wszczęła dochodzenie w celu ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku.
Wypadek pod Kaliszem. Na 81-latka spadło drzewo
W piątek po południu doszło do innego tragicznego wypadku w okolicach Kalisza we wsi Mroczki Wielkie, gdzie śmierć poniósł 81-latek przygnieciony przez drzewo.
- Policja wszczęła czynności wyjaśniające w sprawie - poinformowała w sobotę oficer prasowy kaliskiej policji podkom. Anna Jaworska-Wojnicz.
- Przybyli na miejsce strażacy ustalili, że 81-latek w pobliżu swojej posesji chciał wyciąć częściowo uschnięte drzewo średniej wielkości. Podczas wykonywanej przez niego pracy pień drzewa przygniótł go. Strażacy usunęli drzewo, ale pomimo podjętych działań ratowniczych mężczyzny nie udało się już uratować - powiedział oficer prasowy kaliskiej straży pożarnej mł. asp. Jakub Pietrzak.
Na miejsce zdarzenia przybyli też policjanci, którzy - jak przekazała rzecznik prasowy policji - pod nadzorem prokuratora wszczęli czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
