Adam Korol najlepszym sportowcem Gdańska
Mistrz olimpijski i świata w wioślarskiej czwórce podwójnej Adam Korol został najlepszym sportowcem Gdańska w 2009 roku. Podium plebiscytu, zorganizowanego przez urząd miasta, w komplecie obsadzili reprezentanci AZS AWFiS.
Korol wyprzedził brązową medalistkę lekkoatletycznych mistrzostw świata, wieloboistkę Kamilę Chudzik oraz florecistę Radosława Glonka, który w mistrzostwach świata i Europy był szósty.
- Sezon po igrzyskach zawsze jest dość specyficzny. Pozwala się trochę wyciszyć, ale z drugiej strony mistrzostwo olimpijskie zobowiązuje. Nie mogliśmy zejść poniżej pewnego poziomu i bardzo się cieszę, że w Poznaniu wywalczyliśmy swoje czwarte mistrzostwo świata - powiedział Korol.
- Także dzięki takim plebiscytom czujemy się wyróżnieni i mamy świadomość, że wioślarstwo staje się w Polsce coraz bardziej popularne. My oczywiście staramy się robić swoje czyli jak najczęściej wygrywać i jest na miło, że Gdańsk oraz media doceniają to, co robimy na torze - podkreślił triumfator.
Polska osada nie będzie jednak bronić zdobytego na poznańskiej Malcie tytułu. Kolejne mistrzostwa odbędą się nie dość, że w nietypowym terminie, bo dopiero w listopadzie, to w dodatku na Antypodach, w Nowej Zelandii.
- Dlatego postanowiliśmy tym razem skoncentrować się na mistrzostwach Europy, które we wrześniu odbędą się w Portugalii. Z innych imprez nie planujemy rezygnować. Razem chcemy pływać do igrzysk w Londynie, albo nawet sezon dłużej. Młodsi koledzy namawiali nas, żebyśmy jak najdłużej tworzyli jedną osadę, ale i tak decydujące słowo należało do starszych. Uznaliśmy, że nadal będziemy razem pływać, bo prawdę powiedziawszy, nie ma powodów, abyśmy mieli się rozstać. A Marek Kolbowicz uznał, że nawet tak długo powinniśmy razem startować, jak długo będziemy wygrywać - podsumował gdański wioślarz.
Wyróżnienia przyznano we wtorek podczas Gdańskiej Gali Sportu. W gronie nagrodzonych znalazł się także szkoleniowiec piłkarzy Lechii Gdańsk Tomasz Kafarski, który został trenerem roku oraz drużyna roku - rugbiści Lechii.
INTERIA.PL/PAP