Zastępca dowódcy Azowa: Na działania wojenne w Mariupolu Rosja wydała już ponad 1,1 mld dolarów

Oprac.: Justyna Kaczmarczyk
Ponad 1,1 mld dolarów - tyle według zastępcy dowódcy pułku Azow wydała Rosja na działania wojenne w Mariupolu. Jak powiedział Swiatosław Pałamar, w te kwoty nie wliczone są wydatki na paliwo, ekwipunek i wyżywienie żołnierzy. Pułk Azow broni Mariupola przed rosyjskim najeźdźcą.

- Ta suma jest równowartością kwoty, za którą można by wybudować 163 szkoły, 273 przedszkola, 12 nowoczesnych szpitali, 32 oddziały porodowe lub 82 apteki. I mowa tutaj tylko o Mariupolu, ponieważ nawet nie wspominam o całej Ukrainie - powiedział Pałamar na Telegramie.
W ocenie wojskowego obrona zakładów metalurgicznych Azowstal - ostatniego bastionu ukraińskiej armii w Mariupolu, ma duże znaczenie dla powodzenia działań militarnych na innych odcinkach frontu. - Im dłużej bronimy Mariupola, tym więcej sił wróg traci w innych miejscach, ponieważ musi angażować się również tutaj. Dlatego nie narzekamy, chociaż jest trudno - podkreślił zastępca dowódcy Azowa.
Wojna w Ukrainie. Mieszkańcy uwięzieni w podziemiach Azowstalu
Prawdopodobnie około tysiąca mieszkańców Mariupola wciąż ukrywa się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie fabryki Azowstal, gdzie walczą pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Podejmowane w ciągu ostatnich dni przez stronę ukraińską próby ewakuacji cywilów z Azowstalu nie przyniosły rezultatu.
Oblężenie miasta przez rosyjskie wojska trwa od początku marca. W Mariupolu mają miejsce ciągłe ostrzały i bombardowania. Sytuacja mieszkańców jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków mogło tam już zginąć ponad 20 tys. osób.