Wojna na Ukrainie. "Mogą chcieć zmusić nas głodem do kapitulacji"
Ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii zabrał głos w sprawie agresji Rosji na ten kraj. Zdaniem Wadyma Prystajki Rosja "może spróbować zagłodzić Ukrainę".
Ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii zabrał we wtorek głos przed brytyjską Izbą Gmin.
Wojna na Ukrainie. Ambasador w Wielkiej Brytanii o problemach z żywnością
Prystajko zapytany o możliwość wystąpienia "kryzysu żywnościowego" i grabieży, odparł, że "Rosjanie będą próbowali zmiażdżyć wolę ukraińskiego narodu do stawiania oporu".
- Widzimy na przykład problemy z gotówką - ludziom po prostu kończy się gotówka, a usługi są przerywane. Terminale nie będą działać i będziemy musieli wymyślić jakieś wojskowe rozwiązanie w kwestii dystrybucji żywności - zaznaczył ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii.
Wadym Prystajko dodał, że władze muszą maksymalnie zwiększyć dostawy żywności, "dopóki szlaki nie zostaną zablokowane". Wskazał na trudną sytuację humanitarną, w jakiej znaleźli się ci mieszkańcy głównych miast, jak Kijów czy Charków, którzy z nich nie uciekli, lecz zdecydowali się w nich pozostać.
Wojna Rosja-Ukraina. Prystajko: Ludzie muszą być wykarmieni
- Ci ludzie muszą być wykarmieni. Jak na razie mają wszystko - mają łączność, elektryczność, wodę. Ale widzimy, że obiekty infrastrukturalne zaczynają być szczególnie atakowane - podkreślił.
- Uważam, że mogą próbować blokować nasze miasta, próbować zmiękczyć pozycję polityczną i może to wywołać jakieś rozruchy w Ukrainie przeciwko rządowi z powodu braku żywności - dodał dyplomata.
Prystajko oskarżył też Rosję o grabież ukraińskiej wody w celu zaopatrywania Krymu, który Moskwa zaanektowała w 2014 roku, mówiąc, że aby to umożliwić, rosyjskie wojska wysadziły w powietrze jedną z tam na rzece.