Tajna broń Putina. "Wyłączy Ukraińcom wszystko"
Władimir Putin wciąż straszy Ukrainę uderzeniem nuklearnym. Jak twierdzi jeden z ekspertów, prezydent Rosji może mieć w rzeczywistości na myśli zupełni inny rodzaj broni. "Broń ta "może za jednym zamachem wyłączyć wojskową i cywilną infrastrukturę Ukrainy" - czytamy w "Financial Times".
Roger Pardo-Maurer to były wojskowy i były zastępca asystenta sekretarza obrony USA.
Ukraina. Ekspert o tajnej broni Putina
W wywiadzie dla "Financial Times" Pardo-Maurer wypowiada się na temat gróźb Władimira Putina dotyczących uderzenia nuklearnego. Ekspert jest zdania, że Putin, strasząc Zachód użyciem broni jądrowej na Ukrainie, ma w rzeczywistości na myśli użycie broni elektromagnetycznej. "Broń ta może za jednym zamachem wyłączyć wojskową i cywilną infrastrukturę Ukrainy i pozostawić kraj bez światła, ciepła, komunikacji czy transportu" - tłumaczy.
Ekspert zauważa, że w rosyjskich mediach obszernie informowano o efektach użycia broni elektromagnetycznej. "Jeden z rosyjskich wojskowych przedstawiał nawet mapę, która prezentowała skutki odpalenia takiego impulsu nad Bałtykiem" - mówi.
"Być może Putin i jego generałowie przez cały czas ostrzegali nas właśnie przed tą możliwością, poprzez swoje enigmatyczne groźby uruchomienia nieokreślonych 'środków wojskowo-technicznych'" - twierdzi Pardo-Mauer.
Jak dodaje, nawet niewielki wybuch jądrowy wywołany na dużej wysokości przez rosyjskie hipersoniczne pociski Cyrkon, wywołałby impuls elektromagnetyczny, który nie zniszczyłby żadnych budynków, ani nikogo by nie zabił.
Ukraina a Władimir Putin. Broń elektromagnetyczna może zaszkodzić
"Mógłby jednak trwale wyłączyć obwody elektryczne na terytorium Ukrainy. Praktycznie cały sprzęt obronny rozmieszczony przez sojuszników NATO na Ukrainie - taki jak radia, nawigacja GPS i drony - jest uzależniony od elektroniki. Utrzymujące się skutki uderzenia mogłyby też w ciągu trzech miesięcy zniszczyć 90 procent satelitów nad dotkniętą strefą" - czytamy.
Za przykład Pardo-Maurer wskazuje Chersoń. Tam impuls mógłby wyłączyć systemy obsługujące tamy w regionie, zatkać autostrady i mosty kilometrami unieruchomionych pojazdów i sprawić, że ludność cywilna zostałaby pozbawiona ciepła, prądu i żywności.
"W następstwie udanego ataku Ukraina musiałaby przerwać walki, aby uzupełnić swój zrujnowany arsenał. Putin mógłby w międzyczasie odbudować i zaopatrzyć swoje siły i zająć nowo wyludnione obszary podczas wiosennej ofensywy" - ostrzega ekspert.
Zdaniem Pardo-Maurera należy ostrzec Rosję, że jeśli zdecyduje się na taki atak, to musi spodziewać się odpowiedzi NATO. I przygotować Ukrainę na konsekwencje takiego zdarzenia.