Systemy Starlink w rękach okupanta. Ukraina i Musk łączą siły przeciw Rosji
Ukraina współpracuje z firmą Elona Muska, by uniemożliwić rosyjskim wojskom korzystanie z terminali Starlink na tymczasowo okupowanych terytoriach. - Pracujemy nad tym ze SpaceX - ujawnił minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow. Z kolei sam Musk zaprzeczył, by jego firma kiedykolwiek dostarczała Federacji Rosyjskiej jakikolwiek sprzęt. Ten w ręce Rosjan na froncie trafia najpewniej za pośrednictwem krajów trzecich.
O niepokojących doniesieniach z wojennego frontu informowaliśmy 9 lutego. Właśnie wtedy w ukraińskich mediach zaczęły pojawiać się doniesienia o rosyjskich wojskach korzystających na okupowanych tymczasowo terytoriach z systemów Starlink.
Jak informowano, pierwsze przypadki odnotowywano jeszcze latem 2023 roku, ale na początku 2024 roku Rosja miała zacząć używać sprzętu firmy Elona Muska na "masową skalę". Co ciekawe, z ustaleń wynikało, że rosyjscy żołnierze korzystają z systemów poprzez licencjonowane konta. "Informacje te zostały potwierdzone przez ukraińskich wojskowych i dziennikarzy" - opisywał Biełsat.
Rosja używa terminali Starlink na Ukrainie. Kijów reaguje
Systemy walki radioelektronicznej okupant ma wykorzystywać do blokowania Ukraińcom dostępu m.in. do dronów, które w ostatnim czasie są przez nich intensywnie eksploatowane. Nie ma dowodów, że firma Elona Muska jest świadoma problemu czy, co więcej, ponosi odpowiedzialność za proceder - pisał "Newsweek".
Jak się okazuje, Ukraińcy postawili w tej sprawie na aktywne działania. W wywiadzie dla Suspilne ukraiński minister transformacji cyfrowej przekazał, że kraj współpracuje ze SpaceX, by znaleźć rozwiązanie, które uniemożliwi Rosjanom korzystanie z terminali Starlink.
Mychajło Fedorow ujawnił, że znaleziono algorytm, a pozyskane informacje przekazano firmie Muska. - Komunikujemy się z nimi, by zapobiegać takim przypadkom - wskazał.
Ukraina i SpeceX Elona Muska łączą siły ws. terminali Starlink
W międzyczasie do procederu odniósł się również sam Elon Musk. Zaprzeczył on, że firma kiedykolwiek sprzedawała czy dostarczała sprzęt dla rosyjskiego wojska. Zdaniem Fedorowa terminale trafiają w ręce Rosjan za pośrednictwem krajów trzecich, co istotnie utrudnia ich wyśledzenie.
Prócz tego ukraiński minister podkreślił, że w walce przeciwko Rosjanom korzystającym z terminali Starlink potrzeba ostrożnego podejścia. Chodzi o to, by nie doprowadzić do zbyt szerokiej blokady, która i Ukrainie utrudniłaby możliwość eksploatowania sprzętu i sterowanych z jego pomocą dronów. - Jest inna droga, by sprawić, żeby nasze Starlinki działały, a inne nie. Pracujemy nad tym ze SpaceX - dodał szef resortu.
Jak czytamy w opracowaniu The Kyiv Independent, do tej pory nie udało się odciąć rosyjskiego połączenia internetowego w Ukrainie.
Źródła: Suspilne, The Kyiv Independent, Interia
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!