Siły Korei Północnej mają trafić w lipcu do Ukrainy. Nowe ustalenia
Już w lipcu siły budowlane i inżynieryjne Korei Północnej mogą pojawić się na okupowanych terytoriach obwodu donieckiego w Ukrainie. Zdaniem ekspertów, głównym ich celem będzie odbudowanie infrastruktury wojskowej w regionie.
O coraz bardziej prawdopodobnym, bezpośrednim udziale wojsk Koreańskiej Armii Ludowej w wojnie w Ukrainie informują analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną. Eksperci, powołując się na informacje podawane przez południowokoreańską stację TV Chosun, twierdzą, że decyzja została podjęta w trakcie wizyty prezydenta Rosji Władimira Putina w Pjongjangu.
To wówczas, zdaniem analityków, zdecydowano o pilnym przygotowaniu jednostek wojsk budowlanych i inżynieryjnych, które w najbliższych tygodniach zostaną przetransportowane na okupowane przez Rosjan terytorium.
"Korea Południowa spodziewa się, że Korea Północna wyśle siły inżynieryjne na dużą skalę do okupowanego obwodu donieckiego już w lipcu 2024 r. i że siły te pomogą odbudowywać infrastrukturę w okupowanym Doniecku. Według doniesień, północnokoreańskie wojsko posiada 10 brygad inżynieryjnych, a TV Chosun oszacowała, że Pjongjang może zarobić do 115 milionów dolarów każdego roku od Rosji, jeśli wyśle trzy lub cztery brygady inżynieryjne na okupowaną Ukrainę" - napisano.
"Bezpośrednie północnokoreańskie wsparcie inżynieryjne może uwolnić rosyjską siłę bojową do operacji wzdłuż linii frontu i wspomóc rosyjskie wysiłki na rzecz odbudowy infrastruktury wojskowej i fortyfikacji obronnych na okupowanej Ukrainie" - dodano.
Wojna w Ukrainie. Bliska współpraca Rosji i Korei Północnej
19 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin odbył pierwszą od 20 lat podróż do Korei Północnej. Kremlowski dyktator spotkał się m.in. z Kim Dzong Unem, a także innymi przedstawicielami reżimu w Pjongjangu.
W trakcie wizyty ogłoszono podpisanie "Ogólnej umowy o partnerstwie strategicznym", której część założeń została przedstawiona mediom. Według dokumentu, obydwa kraje zobowiązały się do udzielenia wzajemnej pomocy wojskowej w przypadku zewnętrznego zagrożenia inwazją.
Zdaniem ekspertów ISW dokument jest faktycznym powrotem do umów podpisywanych sześćdziesiąt lat temu przez władze ZSRR i Korei Północnej. Wówczas to obydwa kraje łączył bliski sojusz wojskowy zakładający m.in. wzajemną obronę.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!