Scholz i Macron zażądali od Putina zawieszenia broni w Ukrainie
Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz odbyli telefoniczną rozmowę z prezydentem Rosji. Od kilki dni inicjują rozmowy, by nakłonić Władimira Putina do zaprzestania działań wojennych. Tym razem zażądali natychmiastowego zawieszenia broni - przekazał rzecznik rządu Niemiec.
Olaf Scholz i Emmanuel Macron w czwartkowej rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem ponownie wezwali go do natychmiastowego zawieszenia broni na Ukrainie - poinformował rzecznik niemieckiego rządu.
"Macron i Scholz nalegali, aby jakiekolwiek rozwiązanie tego kryzysu nastąpiło w drodze negocjacji między Ukrainą a Rosją" - dodał. Według francuskiego biura prezydenckiego Macron, Scholz i Putin zgodzili się pozostać w bliskim kontakcie w ciągu najbliższych dni - informuje telewizja ARD.
Macron i Scholz proszą Putina o rozmowy
W ostatnich dniach Scholz i Macron próbują nakłonić Putina do zażegnania konfliktu zbrojnego. W niedzielę prezydent Francji rozmawiał z nim przez dwie godziny. Według Pałacu Elizejskiego Putin zgodził się na trójstronne rozmowy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Rosji i Ukrainy ws. zapewnienia bezpieczeństwa obiektom jądrowym.
Z kolei kanclerz Niemiec miał w zeszły piątek nakłaniać Putina do zaprzestania działań wojennych. Rozmowa trwała godzinę. Jak wynika z oświadczenia niemieckich władz, Putin miał zapewnić o swojej otwartości na "dialog", oczekując jednak, że "Kijów spełni wszystkie żądania Moskwy".
W ubiegły czwartek Macron rozmawiał z Putinem przez 90 minut. Wtedy rosyjski przywódca stwierdził, że "operacja wojskowa" w Ukrainie przebiega zgodnie z planem, a doniesienia o bombardowaniach do antyrosyjska propaganda.
Wojna w Ukrainie
Już 15. dzień trwa wojna Rosji z Ukrainą. 24 lutego wojska rosyjskie przekroczyły granicę w związku z rozkazem Władimira Putina, by "zapewnić pokój" w Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej - parapaństwach na terenie wschodniej Ukrainy.
Jak wynika z informacji służb oraz lokalnych i zagranicznych mediów, ofiarą rosyjskiej agresji padło nie tylko ukraińskie wojsko oraz infrastruktura krytyczna, ale też cywile i budynki mieszkalne.
INTERIA.PL/PAP