Rosjanie napierają na strategiczny punkt. To kluczowy fragment frontu
Rosyjskie wojska wkroczyły na wyżyny Czasiwego Jaru w obwodzie donieckim, sytuacja jest tam trudna - wynika z informacji podawanych przez Romana Pogorila. Współzałożyciel i analityk projektu DeepState potwierdził niepokojące doniesienia dotyczące sukcesów rosyjskiej armii na zachód od Bachmutu.
Według najnowszych informacji napływających z frontu rosyjskim wojskowym udało się przejąć kontrolę nad większością wsi Iwaniwskie. Ukraińscy obrońcy utrzymują pod swoją kontrolą jedynie wschodnią część osady.
Wojna w Ukrainie. Czasiw Jar wciąż się broni
Jeszcze gorsza sytuacja dla Sił Zbrojnych Ukrainy tworzy się na na zachód od miejscowości Czasiw Jar, gdzie rosyjskie wojska miały zdobyć wyżyny w okolicach miejscowości.
- Teraz toczą się ciężkie walki o wieś Iwaniwskie, która znajduje się w pobliżu Czasiwego Jaru. Rosjanie już deklarowali, że przejęli całkowitą kontrolę nad tą osadą, ale to nie jest prawdą. Tam walczą nasi żołnierze, odpierają atak, ale niestety Rosjanie osiągnęli już wyżyny Czasiwego Jaru. Rosjanie są już blisko, kwestia przejęcia pozostaje otwarta - stwierdza.
Roman Pogoril zwrócił uwagę, że wejście Rosjan na wspomniane wyżyny powoduje znaczące utrudnienie w obronie miejscowości. Atakujący mają dzięki temu lepszy obraz sytuacji i możliwość prowadzenia ostrzału miasta z dogodniejszej niż do tej pory pozycji.
- Z wysokości będą mieli lepszą kontrolę wzrokową, a do pewnego stopnia też kontrolę ogniową i logistykę - podkreślił.
Mykoła Małomuż: Toczą się ciężkie walki
O sytuacji w okolicach Czasiwego Jaru mówił także ukraiński generał Mykoła Małomuż. Zdaniem byłego szefa Służby Wywiadu Zagranicznego, obecnie w regionie trwa szturm Rosjan, który jest wyjątkowo ciężki dla ukraińskich obrońców.
- Dowódcy jednej z jednostek znajdujących się w sektorze zgłosili, że obecnie toczą się ciężkie walki. Jednak Rosjanie nie zdobyli Czasiwego Jaru. Trwają walki pozycyjne z manewrami przemieszczenia. Oddziały ukraińskie prowadzą różne działania mające na celu zneutralizowanie wysiłków wroga - mówił.
- Czasiw Jar to niezwykle ważny punkt dla Sił Zbrojnych. Myślę, że go utrzymamy. W najgorszym wypadku, jeśli Siły Zbrojne wycofają się na inne pozycje, pozostawią kontrolę ogniową nad tym sektorem - dodał.
Według Małomuża, ewentualna utrata Czasiwego Jaru będzie bardzo dotkliwa dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Nowe terytorium pozwoli Rosjanom na uruchomienie kolejnych kierunków ataku, a także ostrzału ważnych szlaków komunikacyjnych.
- Teraz trwa walka o Czasiw Jar, także w kierunku Andrijówki i na obrzeżach Bachmutu, gdzie Siły Zbrojne Ukrainy zajęły dogodne pozycje. Czasiw Jar jest ważnym punktem dla wojsk ukraińskich - podsumował.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!