Prezydent Zełenski odwołał jesienny pobór do armii
Planowany na jesień pobór do ukraińskiej armii został odwołany. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał dekret w tej sprawie - przekazała agencja Interfax-Ukraina. Dokument odwołujący pobór został opublikowany na stronie internetowej głowy państwa. Tymczasem Władimir Putin, niespełna dwa tygodnie temu, ogłosił częściową mobilizację w Rosji.
Zgodnie z dekretem jesienny pobór się nie odbędzie. Przeniesienie wojskowych do rezerwy zostanie odłożone na okres "nie wcześniejszy, niż po ogłoszeniu demobilizacji w ustalonym porządku".
Portal zn.ua zwrócił uwagę, że władze Ukrainy powiadomiły wcześniej, iż nie planują ogłaszania dodatkowego poboru do armii w związku z "częściową mobilizacją" w Rosji. Doradca prezydenta Mychajło Podolak oświadczył, że Ukraina posiada już przygotowane rezerwy.
Zełenski odwołuje pobór do armii. W Rosji trwa mobilizacja
Wołodymyr Zełenski podpisał dekret odwołujący pobór do armii niemal dwa tygodnie po tym, jak Władimir Putin zarządził częściową mobilizację na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu.
Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać wezwanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnego portalu Meduza mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast. Ukraińskie media donosiły, że zmobilizowani żołnierze nie nadają się do walki - nie mają umiejętności, dochodzi do pijaństwa, bójek i lekceważenia rozkazów przełożonych.
Po ogłoszeniu poboru dziesiątki tysięcy Rosjan próbują uniknąć powołania do wojska i wyjechać z kraju. Osoby uciekające przed służbą w armii starają się przedostać m.in. do Finlandii, Kazachstanu, Mongolii i Gruzji. Według danych przekazanych w ostatnich dniach przez AFP do Europy przedostało się niespełna 66 tys. obywateli Rosji.