Od kilku tygodni więcej osób wyjeżdża z Ukrainy

Oprac.: Joanna Mazur
Jak przekazuje agencja Interfax-Ukraina, powołując się na dane straży granicznej, w ciągu trzech tygodni wzrosła różnica pomiędzy liczbą osób wyjeżdżających z Ukrainy a liczbą obywateli wjeżdżających do kraju. Powodem były masowe ataki sił rosyjskich na infrastrukturę energetyczną i obiekty cywilne.

"W minionym tygodniu, od 22 do 28 października, różnica między wyjeżdżającymi z kraju a wjeżdżającymi na Ukrainę wyniosła ok. 20 tys. osób. W poprzednich tygodniach było to ok. 11-13 tys." - podała agencja Interfax-Ukraina.
W ciągu ostatniego tygodnia z Ukrainy przez granicę na zachodzie kraju wyjechało o dziewięć tys. więcej osób, niż w poprzednim tygodniu (265 tys.). O dwa tys. - do 245 tys. - wzrosła liczba obywateli, którzy w tym czasie przybyli na Ukrainę.
Ilu Ukraińców przybywa do Polski?
Agencja przytoczyła również dane polskiej Straży Granicznej, z których wynika, że liczba osób wjeżdżających do Polski z Ukrainy wzrosła w ostatnim tygodniu o cztery tysiące, a wyjeżdżających z Polski - o dwa tys. Ogółem do Polski wjechało o 12 tys. więcej ludzi, niż z niej wyjechało.
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę do Polski przybyło 7,365 mln osób, a w odwrotnym kierunku granicę przekroczyło 5,547 mln.
Zmiana trendu nastąpiła miesiąc temu
Agencja Interfax-Ukraina przekazała, że od 10 maja przez około miesiąc więcej ludzi wjeżdżało do kraju, niż wyjeżdżało. Później ta tendencja osłabła, by znowu nasilić się w okolicach początku roku szkolnego.
Jak podaje agencja, "ogólnie jednak statystyka pokazywała, że Ukraińcy stopniowo wracają do domu. Od 10 maja do 23 września do kraju przybyło o 409 tys. osób więcej, niż go opuściło".
Ta dynamika zaczęła się zmieniać ok. miesiąc temu - wyjechało o 28 tys. więcej osób, niż przyjechało, czyli po ogłoszeniu w Rosji mobilizacji i przeprowadzeniu nielegalnych pseudoreferendów na okupowanych terenach Ukrainy. Od tego czasu z kraju wyjechało o 54 tys. osób więcej, niż do niego przybyło.
W piątek rzecznik ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej powiadomił, że w dniach 10-11 października, gdy doszło do pierwszych od wielu miesięcy zmasowanych ataków Rosji na cele cywilne, "nie odnotowano masowego odpływu obywateli".
Wojna w Ukrainie. Zmasowane ataki sił rosyjskich
10 października Rosja przeprowadziła najbardziej zmasowany atak rakietowy na cele cywilne na całej Ukrainie od pierwszych dni wojny. Według dowództwa wojskowego w Kijowie wystrzelono 83 rakiety, z których 45 zostało unieszkodliwionych przez stronę ukraińską. Rosja korzystała także z irańskich dronów-kamikadze. Ataki powtórzyły się następnego dnia, a także w ciągu kolejnych tygodni.
Celem Rosjan, co do czego nie mają wątpliwości ani władze Ukrainy, ani eksperci wojskowi, jest masowe sterroryzowanie ludności oraz doprowadzenie do zniszczenia infrastruktury energetycznej i poważnego deficytu prądu w zimie. Wobec niepowodzeń na froncie Rosja próbuje w ten sposób wywrzeć presję na ukraińskie społeczeństwo i rząd. Elementem tej presji ma być również zwiększenie napływu Ukraińców do krajów zachodnich.