"Magadan" dla wracających do Rosji. Wiaczesław Wołodin straszy
- Reemigrant, który opuścił kraj i popełnił nikczemne czyny, ciesząc się ze strzałów na terytorium Rosji, nie tylko nie jest tu mile widziany, ale jeśli tu przyjedzie, Magadan będzie dla niego przygotowany - oświadczył Wiaczesław Wołodin. Przewodniczący Dumy Państwowej nie wskazał bezpośrednio, o jakie konsekwencje chodzi, jednak w obwodzie magadańskim w czasach stalinowskich funkcjonowały obozy pracy przymusowej.
Przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin nie ma dobrych wieści dla obywateli Rosji, którzy ze względu na wojnę w Ukrainie opuścili ojczyznę. Stwierdził, że osoby, które "cieszą się z wystrzałów w kierunku Rosji" oraz życzą wygranej Kijowowi, lepiej żeby nie próbowały powrócić do Federacji Rosyjskiej.
Podał także, co może spotkać tych, którzy zdecydują się na ponowne zamieszkanie w swojej ojczyźnie. Jego zdaniem na śmiałków będzie czekał Magadan. I chociaż nie wskazał tego wprost, należy zaznaczyć, że miasto w czasach stalinowskich było ośrodkiem tranzytowym dla więźniów wojennych.
Wołodin: Kto życzył zwycięstwa Kijowowi, musi wiedzieć, że nie jest mile widziany
W Kołymie, w obwodzie magadańskim znajdowały się obozy pracy przymusowej. W ocenie Wiaczesława Wołodina takie środki (jak Magadan - red.) są konieczne, aby być uczciwym wobec tych, którzy "walczą, umierają za swój kraj, za bezpieczeństwo naszych obywateli" - wskazuje Kommiersant.
- Kiedy mówimy o reemigrancie, który opuścił kraj i popełnił nikczemne czyny, ciesząc się ze strzałów na terytorium Rosji, życząc zwycięstwa krwawemu reżimowi w Kijowie, musi on zdać sobie sprawę, że nie tylko nie jest tu mile widziany, ale jeśli tu przyjedzie, Magadan będzie dla niego przygotowany - oświadczył przewodniczący Dumy Państwowej.
Wołodin mówi o Magadanie, Pieskow wskazuje, że nie ma zagrożenia
Federacja Rosyjska - w ocenie Wołodina - nie potrzebuje tych, którzy migrują z kraju do kraju, a później decydują się na powrót do ojczyzny. - Wyjechali, pocałowali tam buty, zapłacili pieniądze zarobione tutaj przez obywateli Federacji Rosyjskiej, aby otrzymać paszport, a następnie zostali stamtąd wydaleni, i wrócili - nie potrzebujemy ich - dodał.
Oświadczenie Wołodina stoi w opozycji do niedawnych słów rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Zapytano go, czy obywatelom Rosji, którzy udali się do Izraela na początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę bądź w trakcie mobilizacji, grozi niebezpieczeństwo po powrocie do kraju.
- Obywatele Federacji Rosyjskiej mieszkają w wielu krajach świata i Federacja Rosyjska to jest ich ojczyzna. Czym może grozić ojczyzna? - mówił Pieskow.
Źródło: Kommiersant
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!