Kremlowska propaganda. Rosjanie wynajmują aktorów, by grali ofiary ukraińskich ataków
Kremlowska propaganda nie ustaje w wysiłkach i tworzy kolejne kłamliwe przekazy. Tym razem kremlowscy propagandyści zaprosili aktorów, którzy wcielili się w role ofiar poległych w wyniku ostrzałów ukraińskiej armii.

"Ekipa podległej Kremlowi telewizji Russia Today nakręciła serię filmów z miejsca, w którym rzekomo armia ukraińska dokonała ostrzału" - poinformowała agencja UNIAN. Do wydarzeń miało dojść w Doniecku.
"Nasz wróg od ponad ośmiu lat wykorzystuje swój brak skrupułów i wszelkie możliwe metody prowadzenia wojny" - narzekają propagandyści na filmie.
Aby wzmocnić efekt "okrucieństwa" Ukraińców, nakręcono kilka scen ze zmarłą kobietą, która miała "odegrać" ofiarę jednego z ostrzałów przeprowadzonych przez ukraińska armię.
Ciało kobiety zostało demonstracyjnie przykryte czerwonym kocem, podczas gdy ona sama poruszała głową, by było jej wygodniej - podała agencja UNIAN.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie oskarżają Kijów o atak na obóz w Ołeniwce
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosjanie dopuszczają się zbrodni wojennych na ukraińskiej ludności cywilnej. Regularnie ostrzeliwane są osiedla mieszkalne, szpitale czy szkoły. Co raz więcej pojawia się doniesień o torturach, których dopuszczają się rosyjscy żołnierze.
Ukraiński wywiad wojskowy przekazał, że Rosja nie miała zamiaru wymieniać ukraińskich jeńców, którzy wiosną brali udział w obronie zakładów Azowstal w Mariupolu i rozmyślnie dokonała ich zabójstwa w obozie w Ołeniwce w Donbasie. Zdaniem wywiadu Rosjanie chcieli w ten sposób ukryć tortury i przemoc, których dopuszczali się w trakcie przesłuchań.
W nocy z 28 na 29 lipca w obozie w Ołeniwce doszło do wybuchu, za którym według armii ukraińskiej stały wojska rosyjskie. Moskwa usiłowała natomiast oskarżać o ten atak Kijów. W wyniku eksplozji zginęło co najmniej 40 ukraińskich żołnierzy, a 130 zostało rannych - informowała ukraińska prokuratura generalna.