Świat w sieci: Czeka nas coraz więcej katastrof lotniczych?
Coraz częściej będzie dochodzić do katastrof lotniczych; studenci na Wyspach Brytyjskich rozpaczliwie poszukują źródeł gotówki; Rosja podsumowuje dziesięć lat Władimira Putina na szczytach władzy - o tym czytamy dzisiaj w zagranicznych serwisach internetowych.
Czeka nas coraz więcej katastrof lotniczych?
Tragiczne w skutkach zderzenie śmigłowca turystycznego z małym samolotem nad nowojorską rzeką Hudson wywołało w Ameryce dyskusję o zatłoczeniu nieba. 8 sierpnia zginęło dziewięć osób - tym razem nie powtórzył się "cud" ze stycznia 2009 roku, kiedy nadludzki wyczyn pilota Chesleya Sullenbergera uratował życie 155 pasażerom Airbusa linii US Airways. Kapitan "Sully", okrzyknięty później bohaterem Ameryki, awaryjnie lądował w rzece nieopodal Manhattanu.
Internetowe wydanie dziennika "The New York Times" cytuje wypowiedzi ekspertów, którzy apelują do władz o zwiększenie kontroli przestrzeni powietrznej nad Nowym Jorkiem. Wyjątkowo atrakcyjny dla turystów Manhattan sprawia, że wiele osób chce podziwiać jego uroki z lotu ptaka. Problem zatłoczenia nieba dotyczy jednak nie tylko największej amerykańskiej metropolii i nie tylko USA. Na całym świecie zmniejsza się przepustowość kanałów powietrznych, co oprócz oczywistych niedogodności, takich jak opóźnienia lotów, będzie coraz częściej prowadzić do tragedii.
Dekada Putina
9 sierpnia 1999 roku pierwszy prezydent Rosji, Borys Jelcyn, przedstawił rodakom swojego następcę. Dziesięć lat po wkroczeniu Władimira Putina na polityczną scenę, rosyjskie media analizują dokonania byłego funkcjonariusza KGB na dwóch najważniejszych stanowiskach państwowych. Agencja informacyjna RIA Novosti podkreśla, że zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy obecnego premiera zgadzają się co do jednego: Putin jest człowiekiem czynu, a jego inicjatywy przekładają się na wymierne rezultaty. "Wystarczy wspomnieć, że PKB Rosji wynosił dziesięć lat temu 250 miliardów dolarów - dzisiaj jest to ponad 1,5 biliona" - mówi Wiaczesław Nikonow, politolog cytowany przez RIA Novosti.
Studenci toną w długach
Ponad połowa szkockich studentów jest dłużnikami banków lub firm oferujących karty kredytowe - informuje serwis bbc.co.uk. Zadłużenie zmusza młodych ludzi do pracy zarobkowej w czasie, który teoretycznie powinni przeznaczyć na naukę, co z kolei odbija się na osiąganych przez nich wynikach - alarmuje studencka organizacja National Union of Students, apelując jednocześnie do polityków o reformę przepisów dotyczących stypendiów socjalnych. Z sondażu przeprowadzonego przez NUS wynika też, że oprócz instytucji finansowych kieszeń szkockiego studenta zasilają rodzina i przyjaciele. Częste są również przypadki wielokrotnego zadłużenia - rekordziści są winni pieniądze bankowi, krewnym i własnej uczelni jednocześnie.
Zabójczy "Szmaragd"
To już ósmy tajfun, który nawiedza w tym roku Chiny. Ze wschodnich, nadbrzeżnych prowincji kraju ewakuowano już prawie milion ludzi po tym, jak Morakot ("szmaragd" w języku tajskim) uderzył w piątek w Tajwan, powodując największe powodzie w ciągu 50 lat. Na niektórych obszarach wyspy spadło 250 litrów wody na metr kwadratowy. Kompletu nieszczęść dopełnia tropikalny sztorm Goni, który w sobotę uderzył w prowincje kontynentalne Chin. Straty spowodowane klęską żywiołową szacowane są już na ponad 34 miliony dolarów.
Nagość wychodzi z mody?
Monokini, czyli bikini pozbawione "górnej" części, było symbolem francuskiej rewolucji obyczajowej końca lat sześćdziesiątych. Dzisiaj jednak coraz więcej młodych Francuzek zakrywa na plaży swoje wdzięki, nie chcąc korzystać ze szlaków przetartych przez ich poprzedniczki - czytamy w portalu voila.fr.
Czy to powrót pruderii? Niekoniecznie, odpowiadają socjologowie, którzy dokonali analizy wyników najnowszego sondażu, mającego odpowiedzieć na pytanie, jaki jest stosunek współczesnych Francuzek do nagości. Młode kobiety rezygnują z opalania się topless, ponieważ - w przeciwieństwie do swoich matek - poważnie traktują ostrzeżenia dermatologów o szkodliwym wpływie słońca na skórę. Znawcy mody mają jednak własną odpowiedź na to pytanie: monokini nie jest już "trendy", a żadna Francuzka nie założy świadomie stroju, który dawno odszedł już do lamusa.
Katarzyna Kasińska