Powrót do szkół. Wszyscy uczą się stacjonarnie. "Maseczki przypominają, że to nie koniec"

Magdalena Raducha

Magdalena Raducha

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Koniec nauki zdalnej i hybrydowej. W poniedziałek wszyscy uczniowie wrócili do szkół. To powrót do normalności, ale to "normalność" inna, niż ta przed pandemią. - Maseczki przypominają, że to nie koniec - podkreślają nauczyciele. Rodzice są zadowoleni, a dzieci? W niektórych placówkach wciąż nie mają tradycyjnych lekcji. W innych wrócił czas na sprawdziany.

Powrót nauki stacjonarnej. Wszystkie dzieci chodzą od poniedziałku do szkoły
Powrót nauki stacjonarnej. Wszystkie dzieci chodzą od poniedziałku do szkoły Sean GallupGetty Images

Powrót do szkół rozpoczął się na dobre z początkiem maja. Wówczas stacjonarna nauka zaczęła obowiązywać dzieci uczęszczające do klas I-III szkół podstawowych. Później, od 17 maja, wprowadzono hybrydę dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych i dla wszystkich uczniów szkół ponadpodstawowych.

Od poniedziałku, 31 maja, wszyscy już uczą się stacjonarnie.

- Nareszcie dzieci wróciły do tej szkoły. Trochę marudzą, ale nie jest źle. Za to ja jestem bardzo zadowolona - mówi nam pani Magdalena, mama dzieci w wieku szkolnym.

Nauczycielka wytyka absurd

Lidia Różacka, nauczycielka pracująca w liceum i technikum: - Podczas dwóch tygodni nauki hybrydowej było trochę dziwnie, ale luźniej - w sensie przestrzeni. Budynki szkół średnich są przeludnione, więc młodzież miała więcej swobody i miejsca dla siebie w salach. Od dziś znów jest ciaśniej i duszno. Mimo wszystko, jest spokojniej, niż w tym samym czasie przed pandemią. Uczniowie spoważnieli, złagodnieli.

Nauczycielka mówi, że nawet podczas lekcji nosi maseczkę z filtrem. Mimo, że jest zaszczepiona.

- Jest głośno i trochę tłoczno. Nie sposób dopilnować dystansu i maseczek. Absurdalne jest to, że uczniowie na przerwach mają nosić maseczki, w klasie już nie. Te maseczki właśnie przypominają o tym, że to nie koniec - ocenia Aleksandra, nauczycielka pracująca w liceum.

Przyznaje, że sama czuje się nieco bezpieczniej dzięki temu, że jest już w pełni zaszczepiona. - Spodziewam się jednak wzrostu zakażeń - dodaje.

Nowe twarze

Lidia Różacka mówi nam jeszcze, że młodzież, którą uczy, zmieniła się przez czas nauki zdalnej. "Wydoroślała".

- Większość pierwszoklasistów natomiast rozpoznawałam dziś na nowo, bo nie zdążyłam zapamiętać twarzy. Teraz przyporządkowuję głosy do imion - przyznaje nauczycielka.

- Kontynuujemy od dziś realizację podstawy programowej, ale bez stresu i pośpiechu. Za to metodami aktywizującymi, z pomocą grywalizacji (np. kart Dixit) i wyjść w plener - dodaje. - Ogólnie młodzież jest aktywna. Chętnie wypowiada się, także na środku sali, przy prezentowaniu efektów swojej pracy - zdradza nauczycielka.

Powrót sprawdzianów, ale nie wszędzie

Od początku maja eksperci podkreślali, by przy powrocie do szkół postawić na relacje, odpuścić ocenianie i sprawdziany. Tak było w wielu szkołach podczas nauki hybrydowej. Teraz, tuż przed zakończeniem roku szkolnego, ten element stacjonarnej szkoły powraca.

Agnieszka, nauczycielka pracująca w liceum, przyznaje: - "Tydzień ulgi" się skończył. Uczniowie boją się sprawdzianów. Już są zapowiedziane.

Choć nie wszędzie tak będzie. - Ocen mamy po zdalnych lekcjach wiele: 7-10 na ucznia, więc już nie planuję żadnych nowych obowiązkowych testów - mówi Lidia Różacka.

- Jeśli chodzi o sprawdziany, to wiele zależy od szkoły, dyrekcji i nauczycieli - mówi nam Aleksandra, nauczycielka pracująca w liceum. - U nas większość szuka innych form oceny lub bazuje na ocenach z okresu nauki zdalnej. Ale są też tacy, którzy robią sprawdziany zgodnie z planem - dodaje.

Stacjonarnie-niestacjonarnie

W Szkole Podstawowej nr 1 w Kartuzach również oceniania nie będzie. Dyrektor tej placówki, Dariusz Zelewski, przyznaje, że już w trakcie nauki hybrydowej nawet ci uczniowie, którzy mieli mieć zajęcia z domów, mieli je organizowane w terenie.

- W naszej szkole od dwóch tygodni staraliśmy się tak zorganizować zajęcia, by większość odbywała się stacjonarnie. Uczniowie uczą się w dwóch budynkach, co sprawia, że było bezpiecznie. W budynku było 50 procent zajęć, a poza budynkiem z nauczycielem drugie 50 - wyjaśnia nam dyrektor szkoły.

Dodaje, że zajęcia dzięki takiej różnorodności i braku sprawdzianów są realizowane bez strachu uczniów. - Obecny tydzień większość uczniów jest w terenie: mają lekcje muzealne, pikniki, wycieczki do kina, teatru. Uczniom i nauczycielom towarzyszą także rodzice, którzy chętnie włączyli się w taką formę zajęć - dodaje dyrektor.

- Na wakacje pójdziemy z czystymi głowami. O to chodziło, by czas pandemii przepracować - podsumowuje.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Czarnek w "Gościu Wydarzeń": Nie rozumiem argumentów przeciw powrotowi do szkół na sześć tygodni
      Czarnek w "Gościu Wydarzeń": Nie rozumiem argumentów przeciw powrotowi do szkół na sześć tygodni Polsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      0
      Super
      relevant
      0
      Hahaha
      haha
      0
      Szok
      shock
      0
      Smutny
      sad
      0
      Zły
      angry
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na