Cimoszewicz potrzebny
Włodzimierz Cimoszewicz dokonał wielu doskonałych działań; Polska w tym czasie weszła do UE i o to chodzi. Dzisiaj taka osoba jest potrzebna na stanowisku marszałka Sejmu - mówi gość RMF Ryszard Kalisz.
Tomasz Skory: Prokuratura to nie pańska sprawa więc może obiektywniej będzie. Czy to byłoby normalne w administracji, żeby urzędnik, który otrzymał naganę za poważną wpadkę w działaniu był zaraz potem nominowany.
Ryszard Kalisz: Nie. Nienormalne. Uważam, że wnioskodawca tego odznaczenia powinien bardzo dokładnie to przeanalizować, jak również Kancelaria Prezydenta, która później analizuje, powinna wyciągnąć z tego wnioski.
Tomasz Skory: Ale to wnioskodawca udziela nagany i zaraz potem nadaje order.
Ryszard Kalisz: Czyli nienormalne. Myślę, że to że nie analizuje się dokładnie wniosków o nadanie odznaczeń jest bardzo poważnym błędem, a wcześniejsza nagana powinna powodować, że tego odznaczenia osoba taka nie powinna dostać.
Tomasz Skory: A w odbiorze potocznym, powszechnym dość, wygląda to na nieprzypadkowe przeoczenie.
Ryszard Kalisz: Nie wyciągajmy zbyt daleko idących wniosków. Nie znam tej sprawy, ale tutaj ja myślę, że nie powinna ta osoba, która ma naganę, która uchybiła czynnościom prawnym, które powinna dokonać prokuratura właściwie - nie powinna dostawać takiego wysokiego odznaczenia państwowego.
Tomasz Skory: Zamknijmy tę sprawę, ale pozostańmy przy uchybieniach.
Ryszard Kalisz: Nie zamknijmy, tylko chciałbym żeby tutaj było jasne, że odznaczenia państwowe są tylko za zasługi.
Tomasz Skory: A jeśli marszałek Sejmu nazywa wyrok sądu w swojej sprawie farsą i mówi "Mam wrażenie, że był z góry ustalony" to narusza prawo?
Ryszard Kalisz: Co do naruszenia prawa to jest to dosyć wątpliwe, ale myślę, że marszałek nie powinien w ten sposób mówić, dlatego że jako przedstawiciel władzy ustawodawczej, podobnie jak każdy obywatel powinien mieć szacunek dla orzeczeń sądowych, a trzeba przyznać, że orzeczenia sądowe też mogą podlegać krytyce.
Tomasz Skory: Ale to już było drugie orzeczenie sądowe w tej samej sprawie.
Ryszard Kalisz: To nie ma znaczenia. Ja bym powiedział jasno - było to ze strony marszałka niezręczne określenie, wypowiedziane zaraz po ogłoszeniu wyroku. Możemy to złożyć na karb bardzo dużego zdenerwowania, czy stresu.
Tomasz Skory: Zaskoczony był?
Ryszard Kalisz: Ja myślę, że był zaskoczony.
Tomasz Skory: I dlatego mówił, że ma wrażenie, ze wyrok był z góry ustalony? Panie ministrze.
Ryszard Kalisz: Myślę, że był zaskoczony. Zagrały emocje. Na pewno kilka dni później, czy kilka godzin później już tak by nie powiedział i nie powiedział.
Tomasz Skory: Jeszcze wczoraj mówił, że sztucznością, propagandą i fanfaronadą jest wniosek o ściganie go za popełnienie przestępstwa w tej sprawie.
Ryszard Kalisz: Od razu powiedzmy, ze fundacja Ius et lex, która jest tak przedstawiana jako superwspaniała i niezależna jest bardzo blisko związana z PiS-em. Janusz Kochanowski startował kiedyś...
Tomasz Skory: A co to ma do łamania prawa?
Ryszard Kalisz: Do składania wniosków. Dużo lepiej by było, gdyby tego rodzaju wnioski składały instytucje, które nie mają konotacji politycznych.
Tomasz Skory: A wyjmowanie ministra z rządu i zatykanie nim dziury w Sejmie panu się podoba?
Ryszard Kalisz: To nie jest żadne wyjmowanie w takim kontekście. Po prostu jest bardzo dobry kandydat, o bardzo wyrazistej osobowości, poglądach, uczciwości, nienagannej postawie moralnej, który nadaje się i jest predestynowany do pełnienia funkcji marszałka Sejmu. Jednocześnie chcę powiedzieć wyraźnie, że pan minister Cimoszewicz jest już ministrem spraw zagranicznych trzy lata, dokonał na tej funkcji wielu doskonałych działań; Polska w tym czasie weszła do UE i o to chodzi. Dzisiaj taka osoba jest potrzebna na stanowisku marszałka Sejmu.
Tomasz Skory: Ale panie ministrze trwają negocjacje finansowe dotyczące budżetu UE; za trzy tygodnie odwiedza Polskę prezydent Putin, a my sobie zmieniamy ministra spraw zagranicznych.
Ryszard Kalisz: Ale chcę powiedzieć, że na jego następcę przewidywany jest pan profesor Adam Rotfeld, doskonały specjalista o bardzo dużym autorytecie na arenie międzynarodowej, wieloletni dyrektor sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem. To osoba, która również gwarantuje poprowadzenie spraw zagranicznych na najwyższym poziomie.
Tomasz Skory: A Włodzimierz Cimoszewicz sugeruje, że na dzisiaj funkcja marszałka to jest ostatnie jego stanowisko w polityce, a potem odejdzie. Pan wierzy, że koledzy z SLD pozwolą mu odejść?
Ryszard Kalisz: Myślę, że Włodzimierz Cimoszewicz mówi to po bardzo głębokim przemyśleniu i u wielu innych osób, w tym u mnie tego rodzaju przemyślenia nie są obce. Jednak polityka jest działaniem na rzecz dobra wspólnego, a taka polityka gdzie mamy do czynienia z niskimi pobudkami, często powoduje, że nie zawsze chce się w niej być.
Tomasz Skory: A czy będzie działaniem na rzecz dobra wspólnego ze strony Włodzimierza Cimoszewicza jak ustąpi i zgodzi się kandydować w wyborach prezydenckich ze strony lewicy, bo innego kandydata też pewnie nie będzie?
Ryszard Kalisz: Nie antycypujmy jeszcze. Wybory prezydenckie będą na jesieni. Poczekajmy jeszcze do wiosny, kiedy będziemy mogli powiedzieć kto będzie kandydatem lewicy w wyborach prezydenckich. Ja uważam, że powinno się zorganizować coś w rodzaju poważnej rozmowy okrągłego stołu, autorytetów, ludzi znaczących na lewicy, aby tę kwestię rozwiązać.
Tomasz Skory: Ale tego to już nie antycypujmy jak pan powiedział, czyli nie uprzedzajmy wydarzeń. Dziękuję za rozmowę.