Zatrzymanie za podpalenie bazyliki w Dąbrowie Górniczej. To tam doszło do niechlubnej imprezy

Oprac.: Michał Blus
Zatrzymano pijanego 38-latka podejrzewanego o podpalenie zabytkowej bazyliki w Dąbrowie Górniczej w parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej. Kilka dni temu media obiegła informacja o imprezie zorganizowanej na plebani w tej parafii, która zakończyła się interwencją policji. Sosnowiecka kuria powołała komisję, która ma wyjaśnić sprawę. Jeden z księży, do czasu zakończenia śledztwa, został pozbawiony kościelnych funkcji.

- 38-letni mężczyzna został zatrzymany przez policjantów, ale był tak nietrzeźwy - miał ponad 2 promile alkoholu - że doprowadzony został do policyjnej izby zatrzymań - powiedział PAP w piątek prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
- Będziemy czekać, aż 38-latek wytrzeźwieje i będzie można go przesłuchać - dodał.
Prokurator przekazał, że jest wysoce prawdopodobne, że zatrzymana została osoba, która dopuściła się tego czynu.
- Ta cała sprawa nie skończy się dla niego dobrze, bo nie mówimy tu o czynie związanym z uszkodzeniem, czy też zniszczeniem cudzego mienia, ale chodzi o zabytek. W tym przypadku zagrożenie karą jest wysokie i surowe - skomentował prokurator.
Jak przekazał, na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z biegłym z zakresu pożarnictwa. - Policjanci przeszukali cały teren, zabezpieczyli ślady i dowody. Myślimy, że mamy dowód przestępstwa, drzwi bazyliki zostały podpalone przy pomocy cieczy łatwopalnej - wyjaśnił prokurator Łubniewski.
W czwartek po godz. 22 policja odebrała zgłoszenie o podłożeniu ognia pod drzwi bazyliki. Na miejscu interweniowała straż pożarna, która nie dopuściła do rozprzestrzenienia się ognia. Policja zabezpieczyła jeszcze tego samego wieczoru pierwsze ślady i dowody.
Dąbrowa Górnicza. Interwencja policji i pogotowia na plebanii
Kilka dni temu media obiegła informacja o imprezie, która odbyła się z 30 na 31 sierpnia w mieszkaniu jednego z księży na plebanii parafii NMP w Dąbrowie Górniczej. Zabawa zakończyła się interwencją policji i pogotowia.
Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że utrudniano udzielenie pomocy medycznej jednemu z uczestników imprezy, który zasłabł. Sprawę bada prokuratura.
Oświadczenie w tej sprawie wydała kuria sosnowiecka.
"W związku z informacjami medialnymi dotyczącymi zdarzenia, które miało miejsce w parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej Kuria Diecezjalna w Sosnowcu informuje, że w dniu 12 września br. proboszcz parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej poinformował pisemnie Kurię Diecezjalną w Sosnowcu o 'interwencji pogotowia i policji' w mieszkaniu jednego z księży" - napisano.
Jak dodano, w celu wyjaśnienia sprawy powołano komisję.
"Do tej pory przesłuchano wszystkie osoby duchowne, które mogły mieć wiedzę na temat" - poinformowano.
Jak przekazano w komunikacie, "ksiądz, który mieszkał w budynku, twierdzi, że żadna inna osoba duchowna nie przebywała tam w czasie zdarzenia. Pozostałe dwie osoby duchowne zeznały, że nie mają żadnej wiedzy na temat uczestników wydarzenia".
"W związku z tym, komisja (...) podjęła na drodze formalnej działania w celu pozyskania wiedzy, którą dysponują służby, przede wszystkim Pogotowie Ratunkowe i Komenda Miejska Policji w Dąbrowie Górniczej" - dodano.
Kuria sosnowiecka przekazała, że "ks. Tomasz Z., którego udział w tym, co wydarzyło się w Dąbrowie Górniczej w nocy z 30 na 31 sierpnia, nie budzi żadnych wątpliwości, został 21 września br. pozbawiony wszystkich urzędów i funkcji kościelnych do czasu wyjaśnienia sprawy i skierowany do zamieszkania poza parafią".
"Zdając sobie sprawę ze skali zgorszenia prosimy media, aby informując o zdarzeniu miały na uwadze dobro niemal wszystkich duchownych z Dąbrowy Górniczej i z całej Diecezji Sosnowieckiej, które przez godny ubolewania występek stali się także jego ofiarami" - zaznaczono w komunikacie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!