- 38-letni mężczyzna został zatrzymany przez policjantów, ale był tak nietrzeźwy - miał ponad 2 promile alkoholu - że doprowadzony został do policyjnej izby zatrzymań - powiedział PAP w piątek prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu. - Będziemy czekać, aż 38-latek wytrzeźwieje i będzie można go przesłuchać - dodał. Prokurator przekazał, że jest wysoce prawdopodobne, że zatrzymana została osoba, która dopuściła się tego czynu. - Ta cała sprawa nie skończy się dla niego dobrze, bo nie mówimy tu o czynie związanym z uszkodzeniem, czy też zniszczeniem cudzego mienia, ale chodzi o zabytek. W tym przypadku zagrożenie karą jest wysokie i surowe - skomentował prokurator. Jak przekazał, na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z biegłym z zakresu pożarnictwa. - Policjanci przeszukali cały teren, zabezpieczyli ślady i dowody. Myślimy, że mamy dowód przestępstwa, drzwi bazyliki zostały podpalone przy pomocy cieczy łatwopalnej - wyjaśnił prokurator Łubniewski. W czwartek po godz. 22 policja odebrała zgłoszenie o podłożeniu ognia pod drzwi bazyliki. Na miejscu interweniowała straż pożarna, która nie dopuściła do rozprzestrzenienia się ognia. Policja zabezpieczyła jeszcze tego samego wieczoru pierwsze ślady i dowody. Dąbrowa Górnicza. Interwencja policji i pogotowia na plebanii Kilka dni temu media obiegła informacja o imprezie, która odbyła się z 30 na 31 sierpnia w mieszkaniu jednego z księży na plebanii parafii NMP w Dąbrowie Górniczej. Zabawa zakończyła się interwencją policji i pogotowia. Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że utrudniano udzielenie pomocy medycznej jednemu z uczestników imprezy, który zasłabł. Sprawę bada prokuratura. Oświadczenie w tej sprawie wydała kuria sosnowiecka. "W związku z informacjami medialnymi dotyczącymi zdarzenia, które miało miejsce w parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej Kuria Diecezjalna w Sosnowcu informuje, że w dniu 12 września br. proboszcz parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej poinformował pisemnie Kurię Diecezjalną w Sosnowcu o 'interwencji pogotowia i policji' w mieszkaniu jednego z księży" - napisano. Jak dodano, w celu wyjaśnienia sprawy powołano komisję. "Do tej pory przesłuchano wszystkie osoby duchowne, które mogły mieć wiedzę na temat" - poinformowano. Jak przekazano w komunikacie, "ksiądz, który mieszkał w budynku, twierdzi, że żadna inna osoba duchowna nie przebywała tam w czasie zdarzenia. Pozostałe dwie osoby duchowne zeznały, że nie mają żadnej wiedzy na temat uczestników wydarzenia". "W związku z tym, komisja (...) podjęła na drodze formalnej działania w celu pozyskania wiedzy, którą dysponują służby, przede wszystkim Pogotowie Ratunkowe i Komenda Miejska Policji w Dąbrowie Górniczej" - dodano. CZYTAJ WIĘCEJ: Tragedia po meczu Legii. Mężczyzna spadł z mostu Łazienkowskiego Kuria sosnowiecka przekazała, że "ks. Tomasz Z., którego udział w tym, co wydarzyło się w Dąbrowie Górniczej w nocy z 30 na 31 sierpnia, nie budzi żadnych wątpliwości, został 21 września br. pozbawiony wszystkich urzędów i funkcji kościelnych do czasu wyjaśnienia sprawy i skierowany do zamieszkania poza parafią". "Zdając sobie sprawę ze skali zgorszenia prosimy media, aby informując o zdarzeniu miały na uwadze dobro niemal wszystkich duchownych z Dąbrowy Górniczej i z całej Diecezji Sosnowieckiej, które przez godny ubolewania występek stali się także jego ofiarami" - zaznaczono w komunikacie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!