Z kontenera na elektroodpady do aresztu. Akcja w Świętochłowicach

Oprac.: Joanna Mazur
Policjanci uwolnili 28-latka, który wszedł do kontenera na elektroodpady w Świętochłowicach. Mężczyzna przez kilka godzin znajdował się w potrzasku. Po sprawdzeniu danych mężczyzny w systemie okazało się, że był on poszukiwany listem gończym za kradzież z włamaniem. Teraz trafi on do aresztu.

Nietypowa akcja służb w Świętochłowicach. O sprawie poinformowała w czwartek lokalna policja.
"W nocy ze środy na czwartek dyżurny świętochłowickiej komendy otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który wszedł do kontenera na elektrośmieci i od trzech godzin nie potrafi się wydostać" - podała Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach.
Świętochłowice. Z kontenera trafił do aresztu
Jak przekazano, na miejsce skierowany został patrol policji wraz z zespołem straży pożarnej. Służbom ostatecznie udało się wydostać mężczyznę z pojemnika na elektroodpady.
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, 28-latek - mieszkaniec Rudy Śląskiej - jest poszukiwany listem gończym za kradzież z włamaniem.
"Policjanci zatrzymali mężczyznę. Trafił do aresztu" - przekazała policja ze Świętochłowic.
Był poszukiwany listem gończym. Schował się w szafie
Na równie kreatywny sposób na ukrycie się wpadł mieszkaniec Kociewia. Mężczyzna poszukiwany był listem gończym. Według ustaleń lokalnej policji oraz funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku i kryminalnych ze Starogardu Gdańskiego mężczyzna miał przebywać w jednym domów na terenie Grójca (woj. mazowieckie).
Policjanci przeszukali całą posesję, jednak nie mogli znaleźć mężczyzny. Ostatecznie w pomieszczeniu gospodarczym na poddaszu budynku mundurowi zauważyli szafę opartą o zwiniętą na podłodze kołdrę.
Okazało się, że opatulony pościelą mebel był kryjówką uciekającego przed odsiadką 38-latka. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie odbywać będzie karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności za kierowanie autem w stanie nietrzeźwym.
Zamieszkał w szałasie. Wpadł w ręce policji
Z kolei w kwietniu łódzka policja ujęła mężczyznę, również poszukiwanego listem gończym, który unikając zatrzymania skrył się w szałasie. - Policjanci prowadząc poszukiwania mężczyzny sprawdzali skrupulatnie wszystkie poszlaki. Ustalili, że mężczyzna może ukrywać się na terenach zielonych z dala od skupisk ludzkich - przekazała wówczas Katarzyna Zdanowska z zespołu prasowego komendy miejskiej policji w Łodzi.
Poszukiwany "zbudował" swój szałas w niewielkim lasku obok torów kolejowych. Mężczyzna był zaskoczony widokiem policjantów, ale nie stawiał oporu. Po przeprowadzonych czynnościach trafił do aresztu.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!