Dąbrowa Górnicza: 13-letni Bartek nie wrócił do domu

Oprac.: Paweł Basiak
Media społecznościowe obiegła informacja o poszukiwaniach 13-letniego Bartosza W. z Dąbrowy Górniczej. W czwartek chłopiec wyszedł do apteki i nie wrócił do domu. Dowiedzieliśmy się, że rodzina nastolatka nie zgłosiła jego zaginięcia.

Informację o zaginionym chłopcu podała m.in. strona SOS Zaginięcia. Ostatni raz Bartek widziany był ok. godziny 11 w czwartek.
"Niestety do chwili obecnej nie wrócił do swojego miejsca zamieszkania, ani nie nawiązał kontaktu z rodziną. Nastolatek ma przy sobie telefon dziadka, jednak nie odbiera połączeń przychodzących" - dodano.
"To nie pierwsza sytuacja, w której wnuk nie wraca do domu"
O sprawę zaginięcia dziecka zapytaliśmy podkomisarza Bartłomieja Osmólskiego, oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej. Funkcjonariusze interweniowali w sprawie, ale do tej pory nie złożono zawiadomienia o zaginięciu.
- Dziadek, który ma przyznaną opiekę nad Bartoszem, twierdzi, że nie jest to pierwsza sytuacja, w której wnuk nie wraca do późna do domu, nie wraca na noc, wraca po paru dniach. Nie widzi potrzeby, by zgłaszać takie zawiadomienie - przekazał podkom. Osmólski.
Policjanci są w trakcie sprowadzenia na komendę matki chłopca mieszkającej we Wrocławiu. Być może kobieta złoży zawiadomienie o zaginięciu.