"Przyjęcie anglikanów do Kościoła to tragedia"
"Tragedią" nazwał szwajcarski dysydent kościelny ksiądz Hans Kueng decyzję Benedykta XVI o przyjęciu do Kościoła katolickiego pragnących do niego powrócić całych wspólnot anglikańskich.
W komentarzu, opublikowanym na łamach włoskiego dziennika "La Repubblica" ks. Kueng napisał: "Po zniewadze, wyrządzonej przez papieża Benedykta XVI żydom i muzułmanom, protestantom i katolikom-reformatorom, teraz przyszła kolej na Wspólnotę Anglikańską".
"Po otwarciu na antyreformatorskie bractwo świętego Piusa X, obecnie Benedykt XVI chciałby powiększyć szczuplejące szeregi rzymskich katolików także anglikanami, sympatyzującymi z Rzymem" - tak znany teolog podsumował zapowiedź ogłoszenia specjalnego papieskiego dokumentu, na mocy którego do Kościoła katolickiego mogą przyłączyć się całe grupy anglikanów, nie aprobujące ostatnich posunięć i decyzji swej wspólnoty.
"Tradycjonaliści wszystkich Kościołów łączcie się - pod kopułą świętego Piotra! Widzicie: rybak łowi przede wszystkim na prawym brzegu jeziora. Ale tam woda jest mętna" - podkreślił ks. Kueng, który od dłuższego czasu nie szczędzi krytyki obecnemu papieżowi.
Jego zdaniem najnowsza decyzja Watykanu to nic innego, jak "drastyczna zmiana kursu". "Koniec z utrwaloną ekumeniczną strategią bezpośredniego dialogu i prawdziwego pojednania. To droga ku nieekumenicznemu piractwu księży, którym oszczędzony został nawet średniowieczny obowiązek celibatu, tylko po to, by umożliwić ich powrót do Rzymu pod papieskim prymatem" - ocenił ks. Kueng.
W opinii teologa watykańska dyplomacja "przechytrzyła" w tej sprawie anglikańskiego arcybiskupa Canterbury Rowana Williamsona.
"Papież Benedykt chce koniecznie przywrócić rzymskie imperium" - napisał ks. Kueng. Otwarcie Watykanu na anglikanów, pragnących przyłączyć się do Kościoła katolickiego doprowadzi jego zdaniem do dalszego osłabienia wspólnoty anglikańskiej oraz dezorientacji pośród jej wiernych, a ponadto do oburzenia duchowieństwa i wiernych katolickich.
"Czy teraz katoliccy księża muszą tolerować u swego boku duszpasterzy nawróconych i żonatych? Co mają zrobić księża, którzy pragną zawrzeć małżeństwo, czy mają najpierw zostać anglikanami, ożenić się, a potem zgłosić się znowu?" - zapytał sarkastycznie ks. Kueng.
I skonstatował: "Głód władzy Rzymu dzieli chrześcijaństwo i szkodzi jego Kościołowi". "To tragedia" - podsumował.
Ksiądz Hans Kueng był ekspertem Soboru Watykańskiego II. W 1979 roku Jan Paweł II odebrał mu prawo nauczania z powodu głoszonych przez niego poglądów, niezgodnych z oficjalnym stanowiskiem Kościoła, dotyczących m.in. nieomylności papieża, celibatu duchownych, ekumenizmu i hierarchicznego ustroju wewnętrznego Kościoła.
Czytaj też:
INTERIA.PL/PAP