Przeszkody w beatyfikacji Jana Pawła II
Dziennik "Il Giornale" poinformował o pewnych przeszkodach, jakie pojawiły się ostatnio w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II.
Watykanista mediolańskiej gazety Andrea Tornielli twierdzi, że 13 maja teolodzy z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, którzy zebrali się na specjalnym posiedzeniu, zgłosili zastrzeżenia do kluczowego dokumentu procesu - positio (czyli dokumentu o heroiczności cnót Sługi Bożego).
Jednocześnie Tornielli położył nacisk na to, że opinia teologów była pozytywna, choć nie jednomyślna. Pojawiły się, jak zaznaczył, "obiekcje i trudności".
"Należy natychmiast powiedzieć, że trudności nie dotyczą na pewno osobistej świętości Karola Wojtyły, która nigdy nie została zakwestionowana przez nikogo, tylko kwestii prowadzenia procesu w rekordowym tempie" - zastrzegł autor.
"Główne problemy wynikają bowiem z braków w dokumentacji (...), słabości konstrukcji samego positio w niektórych fragmentach, a także sprzeczności, jakie pojawiły się w zeznaniach niektórych świadków, wezwanych do złożenia zeznań" - napisał włoski watykanista.
Następnie przypomniał wcześniejsze doniesienia, iż "zarówno kardynał Angelo Sodano, za Jana Pawła II przez 15 lat sekretarz stanu, jak i kardynał Leonardo Sandri, substytut Sekretariatu Stanu w ostatnich pięciu latach pontyfikatu Wojtyły, w pewnym momencie odmówili złożenia zeznań".
"Motywacja, podana przez Sodano, dotyczyła stosowności otwarcia w takim pośpiechu procesu beatyfikacyjnego papieża w czasie, gdy trwają jeszcze procesy trzech innych papieży, Pacellego, Montiniego i Lucianiego (tzn. Piusa XII, Pawła VI i Jana Pawła I - przyp. PAP)" - stwierdził włoski publicysta.
Dodał następnie: "Wiadomo jednak, że za decyzją tą kryła się różnica zdań między Sodano a osobistym sekretarzem papieża Wojtyły, monsignore Dziwiszem, która charakteryzowała też ostatni etap pontyfikatu, gdy arcybiskup Stanisław bardzo wzmocnił swoje wpływy".
Jak relacjonuje Tornielli, "jeden z tomów positio zatytułowany jest "sub secreto" (tajne), a dotyczy niektórych kwestii, uznanych za zasługujące na uwagę, jak na przykład sprawa (szefa watykańskiego banku IOR, arcybiskupa Paula) Marcinkusa i finansowania "Solidarności" czy też nominowania biskupów o wątpliwej moralności".
Według "Il Giornale", "w każdym razie wszyscy albo prawie wszyscy wezwani do złożenia zeznań świadkowie zdecydowanie opowiadają się za beatyfikacją".
"Znaczący wyjątek stanowi kardynał Carlo Maria Martini, emerytowany arcybiskup Mediolanu, który wypowiedział się krytycznie, ubolewając nad nadmiernym eksponowaniem papieża Wojtyły w mediach z powodu jego zagranicznych pielgrzymek, które - według tego hierarchy - miały doprowadzić do wyrządzenia szkód lokalnym kościołom" - czytamy w gazecie.
Jako przykład sprzeczności w złożonych zeznaniach "Il Giornale" podaje sprawę pocałunku, jaki Jan Paweł II złożył na Koranie 14 maja 1999 roku, kiedy przyjął delegację chrześcijańskich i muzułmańskich przywódców religijnych z Iraku. Tornielli podkreśla, że na zdjęciu widać wyraźnie gest papieża, ale kardynał Dziwisz w swych zeznaniach, "stanowiących oś procesu", stwierdził, że nigdy nie miało to miejsca.
W konkluzji autor artykułu wyraża przekonanie, że mimo tych trudności beatyfikacja Jana Pawła II w 2010 roku jest możliwa.
Na marginesie tej publikacji należy zaznaczyć, że zgłaszanie wątpliwości i zastrzeżeń przez komisję teologów jest rzeczą naturalną, o czym zapewnił przedstawiciel Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Przypomniał, że głosowanie w komisji dało wynik pozytywny.
Na wątpliwości, wyrażone przez teologów 13 maja, odpowie relator procesu beatyfikacyjnego ojciec Daniel Ols lub wskazani przez niego eksperci, a całościowa ich ocena należeć będzie do komisji kardynałów.
Niewykluczone, że komisja ta zbierze się jeszcze przed latem - wynika z informacji.
INTERIA.PL/PAP