Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Kościół oddychał papieżem

Pamiętam ten wieczór - poniedziałek 16 października 1978 r. - gdy podczas mszy św. w kościele akademickim w Częstochowie podeszła do mnie studentka i położyła na pulpicie karteczkę, na której napisane było jedno zdanie: "Karol Wojtyła został wybrany papieżem" - pisze publicysta ks. Ireneusz Skubiś.

Ogarnęło mnie tak wielkie wzruszenie, że nie mogłem dokończyć mszy św. Tę chwilę ogromnych emocji przeżyłem nie tylko ja, ale wszyscy Polacy. Gdzieś w głębi zakiełkowała nadzieja i nieśmiało zaczęła rodzić się myśl, że "idzie nowe". Miałem świadomość, że jest to wielki przełom dziejowy.

Może to zabrzmi nieco patetycznie, ale można powiedzieć, że od chwili wyboru Jana Pawła II Kościół polski oddychał papieżem. Trzeba przypomnieć, że przecież tak niedawno byliśmy pod pręgierzem systemu komunistycznego. Jako kapłan i duszpasterz młodzieży akademickiej, wielokrotnie doświadczałem działania cenzury, aparatu Służby Bezpieczeństwa, komitetów PZPR i wielu innych przybudówek komunistycznych. Żyliśmy w niewoli. Nie mieliśmy swobody w wydawaniu książek i prasy, nie było wolności słowa w radiu i w telewizji. Wszystko ograniczano i kontrolowano. Z chwilą wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża dla Polski i polskiego Kościoła zaczął się nowy czas - czas powrotu odwagi i wolności słowa.

Radosna wiadomość

Zanim jeszcze nowy papież ukazał się na balkonie bazyliki św. Piotra, podawana z ust do ust wiadomość o jego wyborze obiegła Polskę, niosąc radość i nadzieję. Jeszcze większe nadzieje na wolność i możliwość swobodnego głoszenia słowa Bożego ożyły wówczas w sercach pasterzy polskiego Kościoła. Pamiętam długi spacer w ten październikowy wieczór z częstochowskim biskupem Stefanem Barełą. Rozważaliśmy różne możliwości rozwoju sytuacji w Polsce. Mówiliśmy też o kard. Wojtyle, który z woli Bożej miał teraz pozostać w Watykanie jako Ojciec całego Kościoła.

Od pierwszej chwili Polacy przylgnęli do Jana Pawła II myślą i modlitwą i od pierwszej chwili zaczęli się wsłuchiwać uważnie w każde jego słowo, które głosił jako 264. papież w historii Kościoła i jako nasz rodak zatroskany o losy swojej Ojczyzny. Ten kontakt i jedność narodu polskiego z Ojcem Świętym Janem Pawłem II trwa. Oczywiście, przede wszystkim biskupi, rodacy Jana Pawła II, są z nim wewnętrznie zespoleni. Punktem odniesienia ich działalności jest nauczanie Jana Pawła II.

W ciągu kilkudziesięciu powojennych lat wielki wpływ na oblicze Kościoła w Polsce miała osobowość Prymasa Tysiąclecia - kard. Stefana Wyszyńskiego. Znamienne i wielkie było jego homagium złożone Janowi Pawłowi II przed Bazyliką św. Piotra w Rzymie, ale szczególny był również hołd oddany polskiemu Kardynałowi przez Ojca Świętego, który stwierdził: "Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża-Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej". Był to ważny i symboliczny moment dla nas wszystkich, bowiem biskupi i kapłani uświadomili sobie wówczas, że oto polski Kościół znalazł się w nowej sytuacji i że oto rodzi się nadzieja, że czas niewoli, cierpień i prześladowań, zapisany tak mocno w życiorysie Prymasa Tysiąclecia, być może dobiega końca.

Otrzymałem tę łaskę, że byłem świadkiem tamtych czasów. Z wielkiej potrzeby wsłuchiwania się w nauczanie papieża, potrzeby bycia z nim przez czytanie jego słów i modlitwę, narodził się Monitor Kościelny, czyli publikacja zawierająca tygodniowy zapis działalności Ojca Świętego, opracowywany na podstawie audycji Radia Watykańskiego. Po Monitor Kościelny sięgało wielu kapłanów, zakonników, a także ludzi świeckich - w związku z tym, że wtedy prawie nie istniały media katolickie. I jeszcze dość daleko było do reaktywowania Niedzieli. Ale szybkimi krokami zbliżała się wolność. Nadeszły wielkie wydarzenia, powstała "Solidarność". Przeżywaliśmy jednak zamach na Jana Pawła II i stan wojenny, które uświadomiły nam, że wciąż jeszcze żyjemy w systemie, który - choć się rozpada - ciągle jest groźny i niebezpieczny. Naszą nadzieją i ostoją był zawsze Jan Paweł II.

W czasie stanu wojennego, jako duszpasterz akademicki, odprawiałem Msze św. dla strajkujących studentów częstochowskich. Byłem świadkiem rozmaitych działań Służby Bezpieczeństwa, prób wywierania presji i wzniecania podziałów oraz niepokoju wśród ludzi. A trzeba było iść dalej, wygrywać Polskę, dobro i prawdę. Jako wzór do naśladowania wskazywałem zawsze Jana Pawła II, który jest najlepszym przykładem dążenia do prawdy, do uczciwości, niezależnie od okoliczności życiowych.

Wielką rolę spełniły i spełniają nadal papieskie pielgrzymki do Ojczyzny. Były one niezwykle ważnym i oczekiwanym wydarzeniem, które umacniało naród. Oczywiście, dla władz komunistycznych było to niewygodne i w różny sposób hamowane. Znów przytoczę tu moje osobiste wspomnienie. Na czas pierwszego pobytu Ojca Świętego w Częstochowie przygotowywaliśmy książkę zawierającą wybór myśli papieskich, pt. Bardzo pragnę przybyć do Was. Cenzura zablokowała jej wydanie, ukazała się dopiero rok później.

Potem przyszły kolejne, jakże wyczekiwane pielgrzymki. I ta w stanie wojennym, tak trudna, a zarazem potrzebna. Jan Paweł II każdym słowem, nawet wypowiedzianym z wiarą i mocą pozdrowieniem: " Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", umacniał naród i dawał świadectwo swojej wierności Chrystusowi, dodając w ten sposób słuchaczom odwagi i wiary. Ojciec Święty mówił do nas i za nas, mówił za tych, którzy nie mieli prawa głosu, upominał się o nich i przedstawiał światu problemy Polski zniewolonej.

Tygodnik Niedziela od chwili wznowienia w 1981 r. wsłuchuje się w głos papieża i przekazuje czytelnikom treści, które Jan Paweł II wypowiada. Wiedzieliśmy i nadal wiemy, że to, co mówi o katolickiej nauce społecznej, o stosunku państwa do Kościoła i o innych zagadnieniach życia chrześcijańskiego, należy traktować jak drogowskaz i że jest to niezmiernie ważne dla przyszłości Polski i dla nas wszystkich.

Ks. Paweł Rozpiątkowski

Archiwum

Tygodnik Katolicki "Niedziela"

Zobacz także