Służba Bezpieczeństwa Ukrainy pokazała w mediach społecznościowych kolejne nagranie, na którym widać - jak wskazuje SBU - pojmanych rosyjskich żołnierzy. Jeńcy mówią o zbrodniach wojennych, jakie na Ukrainie popełniają kremlowskie wojska, mężczyźni wzywają swoich rodaków, aby nie wierzyli w putinowską propagandę i zostali w domu. "Za żadne pieniądze nie przyjeżdżajcie tutaj" - mówił jeden z żołnierzy. Atak Rosji na Ukrainę. "Lepiej poddać się rolnikowi z widłami, niż kontynuować bezsensowną walkę" "Pojmani Rosjanie opowiadają o zbrodniach wojennych swojej armii, mordowaniu i rabowaniu ludności cywilnej. Wzywają swoich rodaków, aby nie wierzyli rosyjskiej propagandzie i nie szli na wojnę na Ukrainie" - przekazało SBU. "Pokaż ten film Putinowi! Jego "jedna z najlepszych armii świata" ukrywa się w ukraińskich lasach i wsiach" - pisało SBU. Ukraińska służba specjalna poinformowała, że Rosjanie wolą "poddać się ukraińskiemu rolnikowi z widłami niż kontynuować bezsensowną walkę". "Za żadne pieniądze nie przyjeżdżajcie tutaj. Życie jest ważniejsze (...) Trzeba żyć w pokoju" - mówi drugi z przesłuchiwanych mężczyzn po opisaniu chaosu panującego w rosyjskiej armii. Wojna w Ukrainie. Dezercja w rosyjskiej armii W poniedziałek portal Ukrinform, opierając się na informacjach udzielonych przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że jeden ze schwytanych żołnierzy opowiedział o powszechnej wśród rosyjskich wojsk dezercji. - Wiele osób ucieka nawet w trasie, nikt nikomu nie mówi. Nawet siły zbrojne są przeciw. Grozi nam 7 lat więzienia i tylko to nas powstrzymuje - przyznał więzień. Jak podaje SBU, głównym zadaniem schwytanego wojskowego było usuwanie wadliwych rosyjskich pojazdów wojskowych z terytorium Ukrainy. Odbył kilka "spacerów" z Krymu do obwodów Chersoniu i Mikołajowa, gdzie zobaczył skalę dezercji wśród rosyjskich żołnierzy.