Lider Lewicy pokonany przez radnego z Sosnowca. Jego kampania była hitem
- Zostaję w Sosnowcu, a do Warszawy będę dojeżdżał pociągiem - mówi sosnowiecki radny Łukasz Litewka, który w wyborach parlamentarnych zdobył ponad 40 tys. głosów. Kandydat Nowej Lewicy, startując z ostatniego miejsca, pokonał "jedynkę" ugrupowania Włodzimierza Czarzastego. W trakcie kampanii polityk zwrócił uwagę wyborców swoimi banerami, na których oprócz jego wizerunku, widniały zdjęcia psów z lokalnych schronisk. - Zmieniamy rząd. Taką decyzję podjęli wyborcy, ale ja nie będę się zmieniał - zapewnia w rozmowie z Polsat News.
Łukasz Litewka startował w wyborach parlamentarnych z ostatniego miejsca na liście Nowej Lewicy. Nie przeszkodziło mu to jednak uzyskać najlepszego wyniku spośród wszystkich kandydatów ugrupowania. W okręgu nr 32 radny zdobył 40 579 głosów.
Tymczasem na "jedynkę" ugrupowania, jednego z liderów Lewicy, wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego zagłosowały 22 332 osoby. Tak dobry wynik Litewki bez wątpienia przełożył się na trzecie miejsce partii w okręgu nr 32 i zapewnił Lewicy dwa mandaty.
Wybory 2023. Łukasz Litewka zaskoczył wynikiem
Najwięcej głosów, ponad 17 tys., Litewka zdobył w Sosnowcu, gdzie na co dzień mieszka. Zapewnił, że nie zamierza przeprowadzać się do Warszawy, a do stolicy będzie dojeżdżał pociągiem. - W moim regionie trzymam rzeszę ludzi, którzy idą ze mną, działamy razem - powiedział w rozmowie z reporterką Polsat News.
Pomysł Litewki na kampanię przykuł uwagę internautów. Polityk na swoich banerach umieścił zdjęcia psów z okolicznych schronisk. - Myślę, że zwróciły uwagę mieszkańców, wyborców, ale najważniejsze jest, że psiaki dostały nowy dom. Cztery psy w trakcie kampanii zostały adoptowane - przekazał. Zapytany, jak wpadł na taki pomysł, odparł, że stara się być kreatywny i szukać nietypowych rozwiązań.
- Zastanawialiśmy co może zwrócić uwagę, ale i przynieść jakiś efekt, realną pomoc. Okazało się, że na banerze jest dużo miejsca i można tam dać zdjęcia zwierzaków, które szukają domu. Jak na to wpadliśmy, zgodnie pomyśleliśmy, że to będzie strzał w dziesiątkę - powiedział radny.
Polityk wyznał, że był zaskoczony liczbą głosów, które zdobył. - To naprawdę piękny wynik. Muszę przyznać, że jak dzisiaj rano zobaczyłem, że jako jedyny w regionie przekroczyłem barierę 40 tys. głosów, to jest to dla mnie bardzo miłe. To też pokazuje ciężką, stałą pracę przez lata, bo to nie była kampania, która trwała 30 dni. My tutaj działamy i pomagamy od wielu, wielu lat - stwierdził.
Opozycja z większością. Ostateczny podział mandatów w Sejmie
dane PKW ze 100 proc. okręgów
Frekwencja 74,38%
Prawo i Sprawiedliwość
Koalicja Obywatelska
Trzecia Droga
Lewica
Konfederacja
Wyniki wyborów 2023. Łukasz Litewka pokonał Włodzimierza Czarzastego
- Czułem to wsparcie przez całą kampanię, ale te 40 tys. głosów naprawdę robi wrażenie. Pięknie się to przełożyło na marketing szeptany, bo wyborcy poszli i zagłosowali na człowieka, którego znają - podkreślił Łukasz Litewka.
Czy chciał wygrać z Czarzastym? - Nie. Chciałem zrobić dobry wynik, fajną kampanię. Myślę że i to, i to się udało - zaznaczył radny. - Zmieniamy rząd, taką decyzję podjęli wyborcy, ale ja nie będę się zmieniał - zapewnił.
Jak podkreśla, "to duża odpowiedzialność i nie ma zamiaru zawieść ludzi". - Zdaję sobie sprawę, że świat polityki, może nie że jest nieszczery, ale specyficzny i ja chcę pozostać sobą. Patrzę w lustro i cieszę się z tego, jakim jestem człowiekiem - podkreślił Łukasz Litewka.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!