Kwestia wykorzystywania zachodniej broni w głębi Rosji przez Ukrainę elektryzuje światową scenę polityczną. I choć USA już zmieniały zdanie, zezwalając na ataki w Rosji w strefie przygranicznej z Ukrainą, zgody na uderzenia np. systemami rakietowymi ATACMS dalej od granicy wciąż nie ma. Jak się okazuje, USA mogą być graczem prezentującym najbardziej zachowawcze podejście w tej kwestii, bo Wielka Brytania w rzeczywistości ma opowiadać się za użyciem rakiet także w głębi Rosji. Istnieje jednak problem - władze w Londynie nie chcą ryzykować sporu z Waszyngtonem, dlatego nie będą publicznie popierać takiego rozwiązania - donosi "The Telegraph". Zachodnia broń w Ukrainie. Wielka Brytania obawia się reakcji USA? W tekście zwrócono uwagę na fakt, iż brytyjsko-francuskich rakiet używa się w połączeniu z amerykańskimi wyrzutniami, więc takie ataki wymagałyby zgody USA. Dziennik opisuje, że Wielka Brytania nie zwracała się do Stanów Zjednoczonych z oficjalnym wnioskiem w tej sprawie, m.in. z uwagi na jasno wyrażane obawy Amerykanów przed ryzykiem eskalacji. Powołując się na źródła w Białym Domu, dziennikarze piszą o strachu przed "wciągnięciem w konflikt amerykańskich wojsk". Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer "nie chce prowokować kłótni w tej sprawie" - czytamy. Mówi się, że polityk prezentuje postawę nastawioną na konsultacje. - Chcemy raczej prowadzić dyskusje z sojusznikami niż naciskać - powiedziało źródło z kręgu brytyjskich władz. Wojna w Ukrainie. Brytyjczycy nie zgadzają się z USA? "Obawiają się eskalacji" W tekście czytamy także o wcześniejszych działaniach Brytyjczyków, które miały niepokoić Waszyngton. Mowa np. o przekazaniu czołgów bojowych czy naciskach na dostarczenie myśliwców F-16 do Ukrainy, co Amerykanie odczytywali jako próbę wywierania presji. Dziennik cytuje także słowa wysokiego rangą brytyjskiego wojskowego. - USA obawiają się eskalacji bardziej niż my, ponieważ oni musieliby sobie z nią poradzić. My nie. W końcu to oni musieliby pozbierać wszystko w całość. Mała Brytania nie może walczyć z Rosją - oceniło źródło. "The Telegraph" ujawnił ponadto, że wcześniej, tego lata, rząd Wielkiej Brytanii miał rzekomo prosić USA o ustąpienie w tej kwestii. We wtorek brytyjski premier unikał jednak jasnej odpowiedzi na pytanie, czy Ukraińcy powinni móc używać pocisków w głębi Rosji. Źródło: "The Telegraph" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!