Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"The Washington Post": Niemoralny gabinet Donalda Trumpa

Zdrady, romanse, nieślubne dzieci, rozwody - to nieodłączny element CV nominatów Donalda Trumpa, który sam nie słynie z pobożnego życia. Republikanie wzywali do odnowy moralnej na najwyższych szczeblach władzy. Wielokrotnie odwoływali się do wartości rodzinnych i chrześcijańskich. Co z tego zostało?

Niemoralny gabinet Donalda Trumpa. Kilku polityków ma swoje na sumieniu
Niemoralny gabinet Donalda Trumpa. Kilku polityków ma swoje na sumieniu/Jeff Bottari/Zuffa LLC, Joe Raedle/ 123rf/Getty Images

Interia współpracuje z czołowymi redakcjami na świecie. W każdy piątek w ramach cyklu "Interia Bliżej Świata" publikujemy najciekawsze teksty opiniotwórczych zagranicznych gazet. Założony w 1877 r. dziennik "The Washington Post", z którego pochodzi poniższy artykuł, to najstarsza gazeta w USA. Jej dziennikarze 47-krotnie zdobywali nagrodę Pulitzera.

W 2013 roku Mike Johnson - wówczas jeszcze prawnik z Luizjany, nieubiegający się o urząd polityczny - grzmiał wśród przeciwników aborcji, że upadek moralności może doprowadzić do implozji amerykańskiego rządu. 

"Tracimy podstawowe filary, fundamenty republiki" - mówił wówczas Johnson, obecnie republikański spiker Izby Reprezentantów. "A założyciele ostrzegali nas. Mówili, że bez religii i moralności - a klauzula sumienia jest najbardziej fundamentalną ze wszystkich zasad - republika nie przetrwa. Nie da sobie rady".

Następnie Johnson dodał: "A teraz Biały Dom prowadzi nas ku przepaści, ku odrzuceniu i marginalizacji wartości religijnych, ku wyrzuceniu do kosza wszystkich naszych kodeksów moralnych i patrzeniu z góry na tych, którzy próbują wstać z kolan i powiedzieć: 'Nie, my musimy ich przestrzegać'". 

Johnson nie zdecydował się jednak na wyrażenie podobnych obaw w związku z wyborem przez prezydenta elekta Donalda Trumpa doradców i kandydatów z burzliwą historią osobistą do swojego nowego gabinetu. W poczet tego grona można wliczyć gospodarza Fox News Pete'a Hegsetha, którego Trump widzi w roli sekretarza obrony, Matta Gaetza, który ma zostać prokuratorem generalnym i Roberta F. Kennedy'ego Jr. - prawdopodobnie przyszłego sekretarza zdrowia i opieki społecznej.

"Biorąc pod uwagę niektórych spośród nominatów - Gaetza, Hegsetha, RFK Jr. - zastanawiam się, czy dla republikanów liczy się jeszcze myślenie o przywódcach jako o ludziach moralnych w swoim życiu osobistym?" - pytał prowadzący CNN Jake Tapper. "Czy to nadal jest ważne dla Partii Republikańskiej?"

"Oczywiście, jest to ważna kwestia dla każdego przywódcy" - odparł na to Johnson, po czym szybko przeszedł do zachwalania tych nominacji, które mają na celu, jak to ujął, "wywrócenie status quo".

Jaki lider, taka drużyna. Burzliwe życie prezydenta elekta

Trzykrotnie żonaty, wulgarny, samozwańczy były playboy Trump - którego prawdziwe i wyimaginowane romanse od dziesięcioleci stanowią pożywkę dla tabloidów - w ostatnich latach został uznany za winnego napaści seksualnej i skazany za przestępstwa związane z ukrywaniem zapłaty dla aktorki filmów dla dorosłych. Finalnie doprowadził do tego, że Partia Republikańska porzuciła nacisk na moralność urzędników publicznych. 

Ale nawet biorąc pod uwagę standardy, które Trump obniżył, jego dobór osób do przyszłego rządu może być testem dla konserwatywnych republikanów. Sztab wyborczy Trumpa nie odpowiedział na prośbę o komentarz w tej sprawie.

Kontrowersyjna polityka nominacyjna Donalda Trumpa
Kontrowersyjna polityka nominacyjna Donalda Trumpa/AFP

Wśród osób, które Trump usiłuje umieścić na potężnych stanowiskach, jest Matt Gaetz, który w zeszłym tygodniu zrezygnował z mandatu w Kongresie Florydy, był w ostatnich latach badany zarówno przez Departament Sprawiedliwości USA, jak i Komisję Etyki Izby Reprezentantów w związku z zarzutami o przestępstwa seksualne i zażywanie narkotyków, w tym handel ludźmi w celach seksualnych i niewłaściwe relacje z 17-latką. Choć Departament Sprawiedliwości nie postawił Gaetzowi zarzutów, to w ubiegły piątek miał zostać opublikowany raport Komisji Etyki Izby Reprezentantów - koleje losu zmieniła jednak rezygnacja Gaetza. 

Co ciekawe, sam Johnson oświadczył, że raport nie powinien teraz ujrzeć światła dziennego, ale teoretycznie nadal może. W poniedziałek w ABC News prawnik dwóch kobiet powiedział, że Gaetz płacił jego klientkom za stosunki, a jedna z nich zeznała, iż widziała Gaetza w jednoznacznej sytuacji z 17-latką na imprezie. Nawet koledzy republikanie oskarżali Gaetza o wykroczenia. Były spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy (republikanin z Kalifornii) powiedział , że Gaetz "spał z 17-latką", a senator Markwayne Mullin (republikanin z Oklahomy), były kolega Gaetza z Izby Reprezentantów, przyznał, że Gaetz pokazywał w Izbie filmy z "dziewczynami, z którymi spał". 

Gaetz zaprzeczył tym zarzutom.

Kontrowersje wokół nowego gabinetu Trumpa. Kim otoczył się miliarder?

Nowojorskie media od lat poruszają temat pozamałżeńskich romansów Kennedy'ego i jego burzliwej historii osobistej, co sam Kennedy podsumował tak: "Mam tyle trupów w szafie, że gdyby wszystkie mogły głosować, mógłbym kandydować na króla świata". 

Pod koniec kampanii w 2024 r. pojawiły się rewelacje na temat rzekomego niedawnego związku Kennedy'ego z pewną dziennikarką. Latem z kolei "The Washington Post" informował, że Kennedy wysłał SMS-a z przeprosinami do kobiety, która oskarżyła go o napaść seksualną w latach 90. Polityk stwierdził wówczas, że nie pamięta takiego incydentu, ale też mu nie zaprzeczył.

Elon Musk, którego Trump wybrał na doradcę ds. efektywności rządu i stał się kluczowym ogniwem w nowej administracji, ma co najmniej 12 dzieci z trzema różnymi matkami. "The Wall Street Journal" doniósł w tym roku, że wiele kobiet pracujących w należącym do niego SpaceX twierdzi, że Musk domagał się sypiania z nim, a jedna z nich wyznała, że miliarder poprosił ją o urodzenie swoich dzieci. (Musk nie udzielił "WSJ" komentarza w tej sprawie). Ponadto, platforma społecznościowa Muska - portal X - również niedawno zaczęła wyraźnie zezwalać na treści dla dorosłych.

Przeszłość Hegsetha nie była tak szeroko nagłaśniana, ponieważ - jako gospodarz weekendowego programu Fox News - był mniej znaną postacią. Mimo to w ostatnich dniach dowiedzieliśmy się wiele o jego bagażu osobistym, co może wypłynąć podczas przesłuchań w Senacie, jeśli Trumpowi nie uda się ich ominąć.

Niedawnym odkryciem jest to, że Hegseth zapłacił kobiecie - która w 2017 roku złożyła skargę, twierdząc, że prezenter napastował ją seksualnie - kupując w ten sposób jej milczenie w tej sprawie. Choć Hegseth nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności karnej, jego prawnik twierdzi, że zapłacił kobiecie w obawie, że zarzut, do którego się nie przyznał, będzie go kosztować utratę pracy w Fox. 

Ale nawet pomijając ten nieudowodniony zarzut, chronologia życia osobistego Hegsetha jest dość... niechlujna. 44-latek był trzykrotnie żonaty. Jego pierwsze małżeństwo zakończyło się w 2009 roku, a - jak sam przyznał - jednym z gwoździ do małżeńskiej trumny była jego "niewierność".

Rodzina, wiara, konserwatywne wartości. Czy republikanie przełkną faworytów Trumpa?

Podczas swojego drugiego małżeństwa, w sierpniu 2017 roku, Hegseth doczekał się pozamałżeńskiego dziecka, które spłodził z producentką Fox News. Miesiąc później jego druga żona złożyła pozew o rozwód. Rzekoma napaść seksualna w hotelu w Monterey w Kalifornii miała miejsce miesiąc później. Prawnik Hegsetha zaprzeczył, że do niej doszło, ale potwierdził, że miało miejsce zbliżenie "za obopólną zgodą". 

"The Washington Post" poinformował w zeszłym tygodniu, że po tych rewelacjach niektórzy członkowie zespołu przejściowego Trumpa zaczęli bardziej zastanawiać się nad nominacją Hegsetha i możliwością niepowodzenia w kwestii jego weryfikacji.

Mimo tego wszystkiego w swoich wcześniejszych wypowiedziach Hegseth podkreślał znaczenie tradycyjnych wartości rodzinnych. Po bezowocnym starcie w wyborach do Senatu Stanów Zjednoczonych w Minnesocie w 2012 roku, Hegseth wziął udział w sympozjum grupy o nazwie Center of the American Experiment, zatytułowanym "Fragmentaryzacja rodziny i rozdrobnienie klasowe".

W artykule, który Hegseth napisał na sympozjum, przyznał, że podczas drugiego małżeństwa spłodził dziecko z nieprawego łoża, ale - jak stwierdził - jego wartości pozwoliły mu iść naprzód i uniknąć rozbicia rodziny. "To moja rodzina oraz kultura wartości i priorytetów, które mi wpojono, pozwoliły mi przejść przez okoliczności, które nękają tak wielu dorosłych i dzieci" - napisał. 

"Gdybym wychował się w rodzinie, w której nie ceni się wiary, wierności i ojcostwa, moje wybory mogłyby doprowadzić do rozpadu rodziny". W tym samym artykule Hegseth mówi o "rozpadzie rodziny, do którego doprowadziła erozja naszych wartości". A teraz przenieśmy się o pięć lat do przodu: Hegseth spłodził dziecko z kobietą, z którą miał romans, a miesiąc później dochodzi do stosunku, który skłania go do kupienia milczenia innej kobiety.

W ciągu ostatniej dekady republikanie przymykali oko na wiele osobistych problemów swoich przywódców politycznych - zwłaszcza w przypadku Trumpa - w przekonaniu, że ludzie z wadami mogą jednak dokonać wielkich rzeczy. Ale nawet w tym kontekście może się wkrótce okazać, że Trump wymaga zbyt wiele od kulturowo konserwatywnych i religijnych republikanów, takich jak Johnson.

Artykuł przetłumaczony z "The Washington Post". Autor: Aaron Blake

Tłumaczenie: Nina Nowakowska

Tytuł i śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji.

Więcej tekstów "Washington Post" możesz znaleźć w płatnej subskrypcji.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"Piłka jest w grze". Wiceszef MON o prawyborach w KO/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także