POMORSKIE | Wtorek, 23 lipca 2019 (17:11)
Transparenty z napisami krytykującymi specustawę dotyczącą Westerplatte pojawiły się w poniedziałek na terenie półwyspu. Rozwiesili je tam pracownicy miejskiego Muzeum Gdańska. Ich działania spotkały się z krytyką gdańskich radnych reprezentujących PiS. W piątek Sejm przyjął poprawki Senatu do specustawy ws. budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Teraz trafi ona do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy. W sobotę Aleksandra Dulkiewicz poinformowała, że wysłała list do prezydenta z prośbą o zawetowanie tej specustawy lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Z podobnym apelem zwróciło się w liście wysłanym do prezydenta w ostatnich dniach ponad 130 naukowców i dziennikarzy.
1 / 6
Z kolei we wtorek na terenie półwyspu, przed ruinami koszar, który to obiekt stanowił część polskiej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, pojawiły się transparenty z napisami: "Pamięć o Westerplatte, majorze Henryku Sucharskim i innych obrońcach powinna nas łączyć", "Ustawa ingeruje w prawo własności jednostki samorządu terytorialnego, którą jest miasto Gdańsk", "Wzywamy do zaprzestania oszczerczej kampanii medialnej, dyskredytującej starania Muzeum Gdańska o zagospodarowanie Westerplatte" oraz słowami zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza: "Westerplatte nie jest na sprzedaż".
Źródło: PAP