Zabójstwo sześciolatka w Gdyni. Grzegorz Borys miał zostawić list. "Znaleziono zapisek"
Oprac.: Mateusz Kucharczyk
Trwa obława na Grzegorza Borysa. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo swojego sześcioletniego syna. Z doniesień mediów wynika, że 44-latek w dniu zabójstwa pozostawił w domu list. - Potwierdzam, że w mieszkaniu znaleziono zapisek - przekazała w rozmowie z Interią prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Poniedziałek jest czwartym dniem poszukiwań 44-letniego Grzegorza Borysa. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo swojego sześcioletniego syna.
Jak podaje Wirtualna Polska, mężczyzna miał zostawić list. "Przepraszam za wszystko, wszyscy jesteście bestiami" - odręcznie napisany list o takiej treści mieli znaleźć policjanci w mieszkaniu rodziny. List miał trafić do akt sprawy.
- Potwierdzam, że w mieszkaniu znaleziono zapisek. Zostanie poddany badaniom grafologicznym - przekazała w rozmowie z Interią rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk. Przedstawicielka gdańskiej prokuratury nie potwierdziła treści pozostawionej wiadomości.
Gdynia. Grzegorz Borys ścigany listem gończym
Ciało sześcioletniego chłopca z Gdyni znaleziono w piątek w mieszkaniu. Od samego początku służby zaznaczały, że do śmierci dziecka prawdopodobnie przyczyniły się osoby trzecie. Wstępne wyniki sekcji zwłok, które w niedzielę przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, również o tym świadczą.
- Z ustaleń biegłego wynika, że przyczyną śmierci dziecka był wstrząs krwotoczny, współistniejący z niedotlenieniem mózgu, w wyniku masywnego krwotoku z uszkodzonych dużych naczyń krwionośnych w obrębie rozległej rany ciętej szyi - zaznaczyła prok. Wawryniuk.
Dobę po tym, jak Borys przepadł bez śladu, a służby rozpoczęły obławę, pojawiły się nagrania. Na zapisie z kamery monitoringu, w posiadaniu którego ma być policja, widać, jak mężczyzna w piątek około godz. 7 rano biegnie w kierunku Źródła Marii znajdującego się na terenie kompleksu leśnego.
Niedługo później, bo w sobotę wieczorem, za Grzegorzem Borysem wydano list gończy. "Prokurator ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni zarządził poszukiwania Grzegorza Borysa na podstawie listu gończego art. 148 par. 2 pkt 1 Kodeksu Karnego - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem" - podała pomorska policja. Co więcej status 44-latka zmienił się z podejrzewanego na podejrzanego.
Zabójstwo sześciolatka. Grzegorz Borys na zdjęciach. Policja ostrzega
W niedzielę policja udostępniła nowe zdjęcia i nagrania, na których widać mężczyznę - jest to najbardziej aktualny wizerunek mężczyzny zabezpieczony przez służby.
Na opublikowanych materiałach Grzegorz Borys ubrany jest w ciemną kurtkę i spodnie. Widać też, że Borys nosi czarne, przeciwsłoneczne okulary. Pod szyją nosi buffkę (tzw. komin) w kolorze khaki. Ma ze sobą również plecak.
Policja apeluje, aby nie przyjeżdżać do miejsca, gdzie prowadzone są poszukiwania, bo zakłóca to pracę służb. Nieoficjalne informacje wskazują, że przed ucieczką 44-letni żołnierz zabrał z mieszkania specjalistyczny sprzęt do survivalu i nóż, którym najprawdopodobniej dokonał zbrodni.
"W przypadku uzyskania informacji na temat miejsca pobytu mężczyzny prosimy o niezwłoczny kontakt z Komendą Miejską Policji w Gdyni 47 74 21 222 (oficer dyżurny jednostki) lub na numer alarmowy 112" - podała Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Ponadto funkcjonariusze podkreślają, aby nie próbować samodzielnie ująć mężczyzny. Rzeczniczka prasowa KWP w Gdańsku kom. Karina Kamińska dodała, że kierowcy muszą się liczyć z policyjnymi kontrolami m.in. na Obwodnicy Trójmiasta. Nie ujawniła jednak miejsc, w których takie kontrole będą prowadzone.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!