Zarzuty pod adresem Straży Granicznej. "Funkcjonariusze oddali strzały"
Oprac.: Mateusz Kucharczyk
Aktywiści z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego twierdzą, że funkcjonariusze Straży Granicznej oddali w ich kierunku strzały. Straż Graniczna zaprzecza i odpiera oskarżenia. Do zdarzenia miało dojść w okolicach Hajnówki.

Aktywiści z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego, które działa przy granicy z Białorusią, twierdzą, że funkcjonariusze Straży Granicznej oddali strzały w ich kierunku.
"Funkcjonariusze SG oddali strzały w kierunku naszej grupy. Na spacerze z psem. Trwają czynności wyjaśniające, zgłosiliśmy na policję. Będziemy informować o rozwoju wypadków" - napisano na profilu Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego w mediach społecznościowych.
Hajnówka. Poważne zarzuty pod adresem Straży Granicznej
Ponadto jeden z aktywistów POPH opublikował w serwisie X nagranie, na którym przedstawił swoją wersję wydarzeń.
Mężczyzna przekazał, że do incydentu miało dojść w lesie w okolicy Judzianki w Hajnówce.
Według jego relacji funkcjonariuszka oddała strzał w odległości około 10 metrów od niego i nie uprzedziła tego wezwaniem np. "Stój, bo strzelam!". Na nagraniu słychać odgłos strzału.
Straż Graniczna odpowiada: Patrol nie oddał strzałów
Do sprawy odniosła się Straż Graniczna. "Informujemy, że patrol SG nie oddał strzałów z broni służbowej w kierunku aktywistów, którzy pojawili się dziś w miejscu, gdzie była prowadzona niejawna obserwacja w związku z poszukiwaniem osób, które nielegalnie przekroczyły granicę z Białorusi do Polski" - oświadczyła formacja.
SG dodała, że potwierdzili to wezwani na miejsce przez aktywistów policjanci. Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz powiedziała, że w tym celu została przeliczona amunicja ostra do broni funkcjonariuszy.
Przeliczoną ją w budynku Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce, do której funkcjonariusze pojechali wraz z komendantem placówki SG w Dubiczach Cerkiewnych. Rzeczniczka zaznaczyła też, że Straż Graniczna na wyposażeniu nie ma broni hukowej.
KPP w Hajnówce nie informuje o szczegółach tej sprawy. Oficer prasowa mł. asp. Paulina Pawluczuk-Kośko potwierdziła tylko, że w budynku komendy przeliczone zostały naboje. Zaznaczyła też, że aktywiści z tą sprawą zgłosili się do policjantów prowadzących kontrolę drogową na drodze wojewódzkiej na obrzeżach Hajnówki.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!