Kangur albinos na ulicach Rzeszowa. Skakał środkiem drogi

Oprac.: Paulina Eliza Godlewska
Kierowcy na trasie Nosówka-Rzeszów ze zdumnienia przecierali oczy. W środku zimy, ulicą skakał kangur albinos. Zwierze ruszyło w ponad 10-kilometrową trasę, wprawiając w osłupienie niemal każdego, kto go zauważył.

Kangur albinos uciekł z parku dla zwierząt we wsi Nosówka (woj. podkarpackie). Tam, razem z kangurem Juliuszem i alpakami, pomaga w rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Cezar i Juliusz to kangury benetta, mają około 70 centymetrów i żyją w naturze występują w Australii.
Z Nosówki do Rzeszowa
- Może tak naprawdę znudziło mu się przebywanie w tej naszej małej rodzinie alpaczej - mówi "Wydarzeniom" na antenie Polsatu Monika Leniart-Stybak z Fundacji Podaruj Miłość, Alpaka Team.
Cezar z Nosówki ruszył w kierunku Rzeszowa. To 10 kilometrów. Widziany był w Kielanówce i Zabierzowie, wprawiając w niemałe zaskoczenie kierowców. Kiedy dotarł do Rzeszowa - zawrócił.
Kangur wrócił do opiekunów
- Młody jest, ciekawy świata chciał poznać okolicę, myśmy mu nie dali tych możliwości, więc sam z nich skorzystał - mówi "Wydarzeniom" Anna Sitek z Alpaka Team."Gigant Cezara" zakończył się we wsi Racławówka. Bezpiecznie wrócił do domu schwytany przez opiekunów.