Sąd Rejonowy w Stalowej Woli zdecydował, że 29-letni Tomasz U., podejrzany o podwójne zabójstwo - matki i babki i o usiłowanie trzeciego - dziadka, najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Mężczyźnie grozi dożywocie. Posiedzenie aresztowe rozpoczęło się w poniedziałek, po godz. 10.00 na wniosek Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli. Zakończyło się przed południem. Sąd zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące, tj. do 29 lipca 2023 r. - przekazał szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli Adam Cierpiatka. Rodzinna tragedia na Podkarpaciu Do zabójstwa doszło w sobotni wieczór w Bąkowie pod Stalową Wolą. Ofiarami są matka i dziadkowie podejrzanego o zbrodnię. 58-letnia Halina U., której zwłoki znaleziono przed domem, miała obrażenia głowy spowodowane ostrym narzędziem. Prawdopodobnie siekierą. W szpitalu w Nisku zmarła 84-letnia Leonarda S., która miała podobne obrażenia. Jej mąż, 89-letni Andrzej S., jest w stanie krytycznym, przebywa na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii szpitala powiatowego w Stalowej Woli. Uciekł, poszukiwały go służby 29-latek uciekł z miejsca tragedii i był poszukiwany. Policja zatrzymała go w niedzielę po godzinie 9.00 w Rzeczycy Okrągłej. Gdy wytrzeźwiał, najpierw złożył wyjaśnienia w Komendzie Powiatowej Policji w Stalowej Woli. Tam po raz pierwszy usłyszał zarzuty podwójnego zabójstwa i usiłowanie trzeciego. Następnie został przesłuchany w prokuraturze. Przyznał się do winy, ale - jak powiedział po niedzielnym przesłuchaniu prokurator Cierpiatka - "zasłaniał się niepamięcią co do szczegółów części zdarzeń". 29-latek był wcześniej notowany. Jest bezrobotny, utrzymywał się z prac dorywczych, nadużywał alkoholu. Tomaszowi U. grozi dożywocie.