Ten trzeci i zarazem ostatni w trakcie obecnego lotu Atlantis kosmiczny spacer załogi trwał około sześciu godzin. Wyjście astronautów Roberta Satchera juniora i Randolpha Bresnika z ISS opóźniło się o blisko godzinę, gdyż w skafandrze tego pierwszego odpadł zawór butli z wodą. Zawór bez trudności umocowano z powrotem, ale niezbędna była kontrola szczelności. Później kosmonautom szybko udało się zainstalować ważący ponad pół tony zbiornik, dostarczony na ISS przed tygodniem. Urządzenie podłączono do śluzy, pozwalającej wychodzić ze stacji w otwartą przestrzeń kosmiczną. Na zewnątrz wzrok Bresnika przyciągnęły burze z piorunami, widziane z wysokości 355 kilometrów. "Gdzie jesteśmy?" - Zapytał. W odpowiedzi usłyszał, że nad Mikronezją. Bresnikowi urodziła się w sobotę córka - w kilka godzin po tym, gdy zakończył swe pierwsze wyjście w otwartą przestrzeń kosmiczną. Lądowanie Atlantis na przylądku Canaveral na Florydzie przewidziane jest na sobotę czasu polskiego.