- Wgajanie się tego kompozytu jest bardzo dobre - mówi kierownik katedry i zakładu Biochemii i Biotechnologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. Grażyna Ginalska, kierująca zespołem, który opracował kompozyt. Ginalska zapowiedziała, że jeśli badania na zwierzętach zakończą się pomyślnie, to będzie można zacząć badania na ludziach. - Będziemy starać się, aby złożyć jeszcze w tym roku wniosek do komisji bioetycznej o wyrażenie zgody na badania na pacjentach - powiedziała. Dotyczyłoby to pacjentów kliniki stomatologii lubelskiego Uniwersytetu Medycznego. Badania na zwierzętach prowadzone są pod kierunkiem dr Izabeli Polkowskiej z Kliniki Chirurgii Zwierząt Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Kompozyt jest używany przy operacjach stomatologicznych zwierząt leczonych w klinice oraz eksperymetalnie wszczepiany w kość udową królików laboratoryjnych. Lubelscy biochemicy i biotechnologowie utworzyli kompozyt łącząc materiał organiczny - polimer cukrowy z nieorganicznym - hydroksyapatytem. Hydroksyapatyty używane są w medycynie od dawna. Nowością jest połączenie ich polimerem, dzięki czemu powstał materiał o znacznie większej plastyczności niż sam hydroksyapatyt. Kompozyt ma strukturę podobną do kości. W stanie suchym jest twardy. Po nasączeniu staje się miękki i można go odpowiednio do potrzeb kształtować, aby uzupełniać nim różnego rodzaju ubytki kostne. Jak zaznaczyła prof. Ginalska, dotychczasowe badania kliniczne na zwierzętach wskazują, że kompozyt bardzo dobrze łączy się z tkanką kostną. Materiał organiczny, czyli polimer cukrowy jest rozkładany w organizmie, a jego miejsce wypełniają komórki kostne -"kościotwórcze" osteoblasty - i mnożą się. "Kompozyt daje się dobrze sterylizować, możemy go również nasączać substancjami antybakteryjnymi np. antybiotykami, możemy go nasączać czynnikami wzrostowymi i wtedy nabiera jeszcze innych właściwości" - powiedziała prof. Ginalska. Kompozyt o takich właściwościach mógłby być wykorzystywany m.in. w uzupełnianiu ubytków kostnych u ludzi np. po usunięciu fragmentów zajętych przez komórki rakowe czy w stomatologii np. jako materiał wypełniający zębodół, na którym można byłoby osadzać implanty zębów. Opracowany przez lubelskich naukowców kompozyt powstał na bazie granulatu hydroksyapatytowego, który został wytworzony w Instytucie Inżynierii Materiałowej i Ceramiki Akademii Górniczo-Hutniczej przez zespół pod kierownictwem prof. Anny Ślusarczyk. Granulat ten został zgłoszony do opatentowania. Hydroksyapatyty w naturze występują w różnych szkieletach, np. korali, kości ludzkich lub zwierzęcych. Badania kompozytu wykazały, że nie jest toksyczny. Substancje, z których się składa, były już wcześniej badane pod tym względem. Hydroksyapatyt jest kompatybilny biologicznie z tkanką kostną, nie jest rakotwórczy, nie ma właściwości alergizujących. Także polimer cukrowy przeszedł szereg badań i nie wykazują one, aby był toksyczny. Prof. Ginalska zastrzega, że za wcześnie jeszcze na pełne zadowolenie. Przyznaje, że duże zainteresowanie mediów tym wynalazkiem oraz sformułowania dziennikarzy o światowym sukcesie, które pojawiły się w mediach, są dla niej deprymujące. "Badania dalej trwają. Pracujemy cały czas. Mam nadzieję, że ten sukces kiedyś przyjdzie. Najważniejsze jest to, aby nasz materiał mógł zostać wdrożony do produkcji" - powiedziała. Jak dodała, poszukiwania substancji, która dałaby możliwość modyfikacji hydrosksyapatytu i uplastycznienia materiału, trwały od 10 lat. Samo wytworzenie kompozytu zajęło naukowcom ok. dwa lata. Opracowany przez nich kompozyt został już objęty ochroną patentową w Polsce, trwa procedura, aby objąć go patentem międzynarodowym. O wynalazku lubelskich naukowców, który "robi karierę w świecie", doniósł w czwartek dziennik "Polska The Times".