Kolejna tragedia nad wodą. 27-latek utonął w jeziorze
Rośnie tragiczny bilans utonięć. 27-letni mężczyzna zginął w Jeziorze Białym w powiecie gostynińskim na Mazowszu. Po poszukiwaniach wyłowiono także ciało 20-latka, który kąpał się w zbiorniku w Rdzuchowie w powiecie przysuskim. Policja alarmuje, że główne przyczyny tragedii nad wodą to alkohol, upał i brak wyobraźni.

27-latek wypoczywał nad Jeziorem Białym ze znajomymi. Pływali razem pontonem. Według relacji świadków, wszyscy pili alkohol. Policja ustala teraz, jak doszło do wypadku.
W miejscowości Rdzuchów na Mazowszu utonął natomiast 20-latek, który kąpał się w zbiorniku retencyjnym. Mężczyzna przed wejściem do zbiornika miał wypić piwo. Później zniknął pod wodą. Po poszukiwaniach wyłowiono jego ciało.
Ze statystyk policji wynika, że od początku wakacji w kraju utonęło ponad 200 osób.
Ratownicy apelują o ostrożność nad wodą. Przypominają, żeby nie wchodzić do wody po alkoholu. Kąpać się tylko tam, gdzie są ratownicy.
Tłumaczą również, że słoneczna pogoda wcale nie oznacza, że jest bezpiecznie.
Z badań wynika, że 75-80 procent osób, które toną, robi to bezgłośnie. Nie wzywają - tak jak na filmach - pomocy, tylko toną w ciszy. Zwłaszcza, jeśli przyczyną jest skurcz lub inne chorobowe przyczyny.







