Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka krakowskiego szpitala Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, chłopiec został przewieziony tam w niedzielę (2 lutego) ze szpitala w Suchej Beskidzkiej z podejrzeniem zażycia środków odurzających. Po badaniach okazało się, że przyjął twarde narkotyki. Po dobie sześciolatek został wypisany do domu w stanie ogólnie dobrym. Placówka powiadomiła o zdarzeniu policję. Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji podała, że w jednej z miejscowości w powiecie suskim zatrzymany został 35-letni ojciec dziecka, który się nim opiekował. W jego domu znaleziono plantację marihuany składającą się z 30 krzaków oraz susz. Ponadto, u 43-letniego kolegi funkcjonariusze znaleźli 1,5 grama amfetaminy. Obaj mężczyźni zostali przesłuchani we wtorek w Prokuraturze Rejonowej w Suchej Beskidzkiej. Ojcu postawiono zarzuty uprawy i posiadania narkotyków oraz narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Drugi z mężczyzn usłyszał zarzut - posiadania narkotyków.