57-letni dziś Andrew Loog Oldham miał wielki wkład w sukces zespołu w początkowym okresie jego istnienia. To on właśnie mówił na początku kariery Stonesów, że nie jest ważne kto i co pisze o zespole, a to, by cały czas pojawiały się informacje na jego temat. Taktyka ta okazała się bardzo skuteczna. - Mam nadzieję, że Keith Richards czytając to powie: "Cóż, nareszcie Andrew zajmuje się swoim ulubionym wykonawcą, samym sobą". I będzie miał rację - powiedział Oldham. Andrew był menedżerem The Rolling Stones w latach 1963-67. Kiedy zaczynał pracę z grupą, miał zaledwie 19 lat! W ciągu tych czterech lat wyprodukował wszystkie płyty i single Stonesów, w tym klasyczne już dziś "(I Can't Get No) Satisfaction" i "Paint It Black". Stworzył również ich wizerunek niegrzecznych chłopców z angielskiej klasy średniej. Jego autorstwa jest przewrotny slogan "Czy pozwoliłabyś swojej córce pójść na randkę z Rolling Stonesem?". Przewrotny, gdyż w tamtych czasach odpowiedź była oczywista, zważywszy na ekscesy, w których uczestniczyli muzycy z zespołu. Oldham zrezygnował z zajmowania się The Rolling Stones w 1967 roku, niezadowolony z kierunku muzycznego, który obrali, a którego to wyboru efekt można usłyszeć na albumie "Their Satanic Majesties Request". Później o Andrew było cicho. Teraz okazuje się, że zażywał więcej narkotyków niż Stonesi, w co bardzo trudno uwierzyć, wyjechał do Kolumbii, tam ożenił się z lokalną gwiazdą filmową, sześć lat temu porzucił wszelkie nałogi i przystąpił do scjentologów. W powstaniu wspomnień brało udział wielu znanych ludzi ze świata muzycznego biznesu (m.in. Pete Townshend i John Paul Jones) i choćby z tego powodu oraz niezliczonej ilości anegdot, "Stoned" jest warta zakupu.