Zyta o dwóch językach

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Zyta Gilowska już na starcie kampanii wyborczej odbiera punkty PiS. W Poznaniu chwaliła się, że popierała rozbudowę campusu uniwresyteckiego - choć w Sejmie głosowała inaczej - pisze "Gazeta Wyborcza".

Poznański PiS miał problem: brakowało mu mocnego lidera listy wyborczej. Problem rozwiązał prezes PiS Jarosław Kaczyński - postawił na czele listy wicepremier Zytę Gilowską. Minister finansów otrzymała zadanie: pociągnąć w górę wynik PiS w Poznaniu, w którym wybory wygrywa ostatnio regularnie PO.

Ale problem może być również z wykonaniem zadania. Gilowska rozpoczęła kampanię w Poznaniu od poważnej wpadki. W środę gościła na uroczystym otwarciu nowego gmachu campusu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, który sfinansował budżet państwa. Gilowska stała się bohaterką uroczystości. - Polska była podzielona pomiędzy zwolenników campusu w Poznaniu i Krakowie. Ja też od początku byłam za campusem w Poznaniu - oświadczyła, zbierając rzęsiste oklaski.

Poznańscy posłowie spojrzeli po sobie zaskoczeni, bo zupełnie inaczej pamiętali tamto głosowanie. - Pani wicepremier minęła się z prawdą - stwierdzili zaraz po wystąpieniu Gilowskiej. - Sprawdziliśmy sejmowe wydruki. Podczas głosowania 22 lipca 2004 r. za ustawą o wieloletnim planie rozbudowy campusu UAM Zyta Gilowska wstrzymała się od głosu - mówią.

- Od momentu uchwalenia ustawy nie było żadnej batalii o pieniądze dla campusu UAM. Minister nie mógł nie dać pieniędzy wynikających z ustawy - komentuje Krystyna Łybacka z SLD, w 2004 r. minister edukacji. - Pani Gilowska również później nie zawsze głosowała za naszym campusem.

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na