Zniszczone drogi, brak środków na ich utrzymanie

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Tegoroczna zima mocno daje się we znaki nie tylko urządzeniom przeciwpowodziowym, ale i naszym drogom. Wiosną nasi drogowcy będą musieli łatać o wiele więcej dziur w asfalcie niż w latach ubiegłych. Wszystko za sprawą częstych zmian temperatury: w czasie odwilży lód roztapia się, woda wdziera się w szczeliny asfaltu, potem chwyta mróz i lód rozsadza nawierzchnie.

Najgorsze jednak może się okazać to, że wiosną nie wystarczy pieniędzy na usunięcie szkód. Wrocławscy drogowcy skontrolowali stan nawierzchni w ciągu trzech dni stycznia. Doliczyli się ponad 1000 dziur, zagrażających bezpieczeństwu kierowców. Rzecznik Zarządu Dróg i Komunikacji, Krzysztof Kiniorski powiedział, że w poprzednich latach takich szkód było kilkakrotnie mniej. Tymczasem budżet zarządu przeznaczony na likwidację ubytków zmalał w ciągu roku o 30 procent. Kłopoty drogowców w dużej mierze wynikają z obcięcia subwencji rządowych przeznaczonych na utrzymanie dróg.

Jeden z mniejszych powiatów w Wielkopolsce - śremski - w ciągu miesiąca wydał już na zimowe utrzymanie dróg 100 tysięcy złotych. W ubiegłym roku wystarczyło 80 tysięcy na cały sezon. Marek Nowicki dyrektor Poznańskiego Zarządu Dróg Powiatowych wie już, że zamiast 250 tysięcy złotych, które wydał w ubiegłym roku teraz będzie potrzebował co najmniej 400, a dziury łatać trzeba. O ile zima nie zaskoczy nas ponownie, to asfaltowa zapaść może nam nie grozić, ale na pewno będzie mniej nowych odcinków szos. Powiat poznański jest i tak w dobrej sytuacji. Od dwóch lat dostaje bowiem na utrzymanie dróg prawie 100 procent pieniędzy, o które wnioskuje. Zdecydowana większość powiatowych zarządów dróg tak jak w Śremie czy Wrześni otrzymuje ich od 60-80 procent.

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na